Schroeder podkreślił, że Powstanie Warszawskie jest częścią dążenia Europy do wolności, do wyzwolenia całego kontynentu, w tym Niemiec, od hitleryzmu i nazizmu.
Kanclerz Niemiec podkreślił, że większość obywateli jego kraju patrzy na Powstanie i ocenia je właśnie jako część drogi Europy do wolności.
Premier Belka powiedział, że tegoroczna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, odbiła się szerokim echem w całej Europie i być może nie jest przypadkiem, że stało się to, gdy Polska jest już członkiem Unii Europejskiej.
Według premiera, daje to szansę na to, by powstańczy zryw Warszawy z 1944 roku stał się częścią spuścizny historycznej całej Europy, a nie tylko Polski.
Szefowie rządów Polski i Niemiec mówili w niedzielę także o kwestiach, które wywołują problemy w stosunkach polsko - niemieckich.
Chodzi o lansowany przez niemiecki Związek Wypędzonych Eriki Steinbach pomysł stworzenia w Berlinie Centrum przeciw Wypędzeniom oraz roszczenia obywateli niemieckich dotyczące odszkodowań za majątek utracony na polskich ziemiach północnych i zachodnich.
Schroeder powiedział, że rząd federalny sprzeciwia się tym, którzy chcą zorganizować Centrum przeciw Wypędzeniom i tym, którzy wysuwają indywidualne roszczenia majątkowe pod adresem Polski. Kanclerz Niemiec podkreślił, że rząd federalny jest temu przeciwny i w tej sprawie będzie zajmował odpowiednie stanowisko przed międzynarodowymi trybunałami.
Według Schroedera stwierdzenie "nie ma wolnej Europy bez wolnej Polski" było i jest słuszne, i aktualne.
Dodał, że dzięki temu, iż Polska - wraz m.in. z Niemcami - jest w Unii Europejskiej i NATO jej bezpieczeństwo nie jest w żaden sposób zagrożone.
Belka podkreślił, że fakt, iż kanclerz Niemiec gości na obchodach 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego pokazuje, jak "wielką i pozytywną drogę" przeszły oba kraje i oba narody przez ostatnie 60 lat.
"Pamiętamy o przeszłości, wyjaśniamy ją sobie, porządkujemy, ale patrzymy przede wszystkim w przyszłość" - powiedział premier.
Dodał, że jego rozmowa z kanclerzem Niemiec dotyczyła także spraw, które wiążą się ze wspólną przyszłością Polski i Niemiec w Unii Europejskiej. Szefowie obu rządów mówili więc o kwestiach gospodarczych, przyszłym unijnym budżecie, funduszach strukturalnych, reformach, jakie trzeba przeprowadzić w UE.
W czasie gdy premier Belka rozmawiał z kanclerzem Schroederem, przed Kancelarią Premiera, gdzie odbywało się spotkanie zgromadziła się m.in. kilkudziesięcioosobowa grupa członków Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych.
Jak powiedział PAP szef tego stowarzyszenia Benedykt Wietrzykowski, przyjechali oni do Warszawy, aby uczcić rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, a pod Kancelarię Premiera przyszli, by "otworzyć oczy" zarówno polskim jak i niemieckim politykom na problem osób, które w 1939 r. zostały wysiedlone z Gdyni na tereny ówczesnej Generalnej Guberni.
Wietrzykowski powiedział, że wysiedlonych wtedy zostało ok. 100 tys. Polaków, a żyje jeszcze około 1000 z nich. Jak dodał nigdy nie otrzymali oni ani "moralnego, ani materialnego" zadośćuczynienia, czego jego Stowarzyszenia się domaga.