Kiedy będziemy mogli skorzystać z prywatnych kolei?
KRZYSZTOF CELIŃSKI
prezes zarządu i dyrektor generalny PKP
Przyjęta 25 lipca 2000 r. ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego PKP stanowi program naprawczy. Kolej zostanie przekształcona z przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a następnie utworzy firmy przewozowe, między innymi spółkę zarządzającą liniami kolejowymi. Przedsiębiorstwo będzie miało strukturę holdingową. W ustawie o transporcie kolejowym znajdą się zapisy regulujące zasady udostępniania przewoźnikom linii kolejowych i udzielania koncesji na przewozy. Do konkurencji na rynku przewozów pasażerskich dojdzie najpewniej w roku 2003, kiedy regionalne przewozy pasażerskie będą już w pełni zorganizowane i finansowane przez samorządy wojewódzkie. Natomiast liberalizacja rynku przewozów towarowych będzie zależna od tempa procesu prywatyzacji naszego sektora cargo, a konkurencja pojawi się przede wszystkim w zakresie tak zwanych przewozów kombinowanych, kontenerów, tirów oraz ładunków specjalnych. Myślę, że podejmowane przez nas wysiłki sprawią, że w warunkach liberalizacji transportu kolejowego PKP okażą się bardzo konkurencyjne.
JAN MACIEJA
Instytut Nauk Ekonomicznych PAN
Nim do tego dojdzie, upłynie sporo czasu. Przede wszystkim trzeba przeprowadzić restrukturyzację i prywatyzację PKP. Boję się, że z koleją może być podobnie jak z górnictwem - sprawa prywatyzacji zostanie zapomniana, wszyscy skupią się natomiast na restrukturyzacji. A ta w przeciwieństwie do prywatyzacji może trwać wiecznie. Prywatyzacja musi być też powiązana z zapewnieniem konkurencyjności na rynku usług kolejowych. Nie można dopuścić, by monopol państwowy został zastąpiony jeszcze gorszym, prywatnym. Dlatego pomysł podziału PKP na trzy spółki zajmujące się całymi segmentami rynku budzi moje wątpliwości. Nie powinno się sprzedawać jednemu podmiotowi np. całości przewozów towarowych. Pojawia się też problem nierentownych przewozów pasażerskich. Dlatego należy pomyśleć o pewnej zachęcie dla prywatnych firm, np. o pięcioletnich gwarancjach rządowych dopłat do tych przewozów. W sprawie kolei zbyt mocno jednak splatają się interesy polityczne i związkowe, by rozwiązanie jej kłopotów mogło nastąpić szybko i bezboleśnie.
prezes zarządu i dyrektor generalny PKP
Przyjęta 25 lipca 2000 r. ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego PKP stanowi program naprawczy. Kolej zostanie przekształcona z przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a następnie utworzy firmy przewozowe, między innymi spółkę zarządzającą liniami kolejowymi. Przedsiębiorstwo będzie miało strukturę holdingową. W ustawie o transporcie kolejowym znajdą się zapisy regulujące zasady udostępniania przewoźnikom linii kolejowych i udzielania koncesji na przewozy. Do konkurencji na rynku przewozów pasażerskich dojdzie najpewniej w roku 2003, kiedy regionalne przewozy pasażerskie będą już w pełni zorganizowane i finansowane przez samorządy wojewódzkie. Natomiast liberalizacja rynku przewozów towarowych będzie zależna od tempa procesu prywatyzacji naszego sektora cargo, a konkurencja pojawi się przede wszystkim w zakresie tak zwanych przewozów kombinowanych, kontenerów, tirów oraz ładunków specjalnych. Myślę, że podejmowane przez nas wysiłki sprawią, że w warunkach liberalizacji transportu kolejowego PKP okażą się bardzo konkurencyjne.
JAN MACIEJA
Instytut Nauk Ekonomicznych PAN
Nim do tego dojdzie, upłynie sporo czasu. Przede wszystkim trzeba przeprowadzić restrukturyzację i prywatyzację PKP. Boję się, że z koleją może być podobnie jak z górnictwem - sprawa prywatyzacji zostanie zapomniana, wszyscy skupią się natomiast na restrukturyzacji. A ta w przeciwieństwie do prywatyzacji może trwać wiecznie. Prywatyzacja musi być też powiązana z zapewnieniem konkurencyjności na rynku usług kolejowych. Nie można dopuścić, by monopol państwowy został zastąpiony jeszcze gorszym, prywatnym. Dlatego pomysł podziału PKP na trzy spółki zajmujące się całymi segmentami rynku budzi moje wątpliwości. Nie powinno się sprzedawać jednemu podmiotowi np. całości przewozów towarowych. Pojawia się też problem nierentownych przewozów pasażerskich. Dlatego należy pomyśleć o pewnej zachęcie dla prywatnych firm, np. o pięcioletnich gwarancjach rządowych dopłat do tych przewozów. W sprawie kolei zbyt mocno jednak splatają się interesy polityczne i związkowe, by rozwiązanie jej kłopotów mogło nastąpić szybko i bezboleśnie.
Więcej możesz przeczytać w 35/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.