Z informacji, jakie przekazał korespondentowi PAP w Iraku rzecznik dywizji ppłk Artur Domański wynika, że wypadek był następstwem wcześniejszego ostrzelania patrolu przez nieznanych sprawców.
Dowódca dywizji gen. Andrzej Ekiert powiedział dziennikarzom w Obozie Babilon, że ulice Hilli patrolowały dwa samochody. Po ostrzale, "w wyniku zwiększenia prędkości jeden z pojazdów wywrócił się, drugi najechał na niego. Efekt - dwóch naszych kolegów zginęło, a pięciu pozostałych, w stabilnym stanie, zostało natychmiast przetransportowanych do szpitala w Karbali. Życiu ich nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział gen. Ekiert.
Na miejsce ataku wysłano siły szybkiego reagowania. Nie ma jednak informacji o schwytaniu sprawców ostrzału.
Dwaj żołnierze, którzy zginęli w wypadku w Iraku, to starszy szeregowy nadterminowy Grzegorz Rusinek i szeregowy nadterminowy Sylwester Kutrzyk z 18. batalionu desantowo-szturmowego z Bielska-Białej
Żaden z zabitych żołnierzy, ani żaden spośród rannych nie ma ran postrzałowych. Czwartkowe ofiary powiększyły do 13 liczbę Polaków, którzy zginęli podczas misji w Iraku.
Podczas operacji wojskowej zginęło dotychczas 9 polskich żołnierzy. Zginęli także dwaj byli komandosi GROM pracujący dla firmy Blackwater USA oraz dwaj dziennikarze TVP.
***
Do 32 wzrosła łączna liczba żołnierzy wielonarodowej dywizji Centrum-Południe, którzy zginęli od początku września ubiegłego roku, gdy dywizja ta przejęła od Amerykanów odpowiedzialność za środkowo-południową strefę stabilizacyjną.
Na liście zabitych jest dziewięciu Polaków, siedmiu Ukraińców, sześciu Bułgarów, trzech Słowaków, dwóch Tajlandczyków, dwóch Hiszpanów, Łotysz, Salwadorczyk i Węgier.
Większość zabitych, 24, poniosła śmierć wskutek eksplozji min pułapek lub przy ich rozbrajaniu, w działaniach bojowych, zasadzkach i w następstwie ostrzału. Sześciu innych, w tym trzech Ukraińców, dwóch Polaków i Hiszpan, zginęło w różnego rodzaju wypadkach.
Wielonarodowa dywizja Centrum-Południe, dowodzona od 18 lipca przez gen. Andrzeja Ekierta, liczy obecnie 6500 żołnierzy z 16 krajów, w tym przeszło 2400 z Polski.
Straty dywizji stanowią niewielki ułamek strat sił wielonarodowych w Iraku, liczących ogółem około 160 tysięcy żołnierzy. Według zestawień z czwartku rano, od 1 maja zeszłego roku, kiedy prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównych walk w Iraku, zginęło tam 902 żołnierzy koalicji, w tym 810 amerykańskich.
sg, pap