Problem z przesunięciem 480-osobowego batalionu bułgarskiego z Karbali do prowincji Kadisija (około 100 km na południowy wschód od Karbali) pojawił się po niedzielnym wywiadzie dowódcy Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe gen. Andrzeja Ekierta dla prywatnego radia bułgarskiego "Darik".
Generał powiedział, że Bułgarzy przeniosą się do Kadisii, a decyzję w tej sprawie podjęli Polacy, Amerykanie i irackie dowództwo wojskowe. Według polskiego generała, Bułgarzy zostaną rozmieszczeni w bazie oddalonej o cztery kilometry od Diwanii, głównego miasta prowincji Kadisija.
Swinarow oświadczył w poniedziałek, że "Bułgaria nie otrzymała propozycji w sprawie przemieszczenia swego batalionu". "Nawet jeżeli ją otrzymamy - podkreślił - nie oznacza to, że automatycznie dojdzie do wyjścia batalionu z Karbali. O tym zadecydują nasz rząd i parlament".
Bułgarski minister spraw zagranicznych Sołomon Pasi oświadczył w niedzielę przez wyjazdem do USA, że bułgarski MSZ nie został oficjalnie powiadomiony o takiej propozycji.
Rzecznik szefa Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski przekazał w poniedziałek, że możliwość wyprowadzenia wojsk z Karbali jest jedną z opcji rozważanych przez sztaby państw uczestniczących w dowodzonej przez Polskę wielonarodowej dywizji w Iraku. Wyniki konsultacji zostaną przedstawione do akceptacji poszczególnym państwom.
W komunikacie Gnatowski napisał, że w ramach przygotowań do realizacji zadań w 2005 sztaby wojskowe państw, które wydzieliły kontyngenty do Wielonarodowej Dywizji Centrum- Południe, przygotowują plany i decyzje służące jak najlepszemu wykorzystaniu potencjału wojskowego i zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom.
"Czynności te mają charakter roboczy, proponowane są różne opcje i prowadzone są konsultacje wojskowych specjalistów na różnych szczeblach. Po zakończeniu tych konsultacji ich wyniki zostaną przedstawione do akceptacji ministrom obrony poszczególnych państw" - wyjaśnił rzecznik.
Przypomniał, że w ramach tych prac rozważa się możliwość wyjścia wojsk dywizji Centrum-Południe z Karbali i przejęcia odpowiedzialności za prowincję Kadisija, o czym mówiono na konferencji dotyczącej wydzielenia sił do czwartej zmiany dywizji.
"Ministrowie obrony i spraw zagranicznych Nikołaj Swinarow i Sołomon Pasi wiedzieli o idei przemieszczenia kontyngentu z Karbali" - powiedział cytowany przez media we wtorek wiceprzewodniczący Bułgarskiej Partii Socjalistycznej Rumen Owczarow. Jego zdaniem, nie jest możliwe, by polski generał samodzielnie podjął decyzję dotyczącą kontyngentu bułgarskiego bez wiedzy władz bułgarskich.
Konflikt z Warszawą jest, według Owczarowa, próbą przerzucenia odpowiedzialności na polskie dowództwo wojskowe. Władze bułgarskie wiedzą, że opinia publiczna w kraju przyjmie negatywnie propozycję przemieszczenia wojsk do regionu, w którym napięcie jest większe i dlatego milczały - uważa opozycyjny polityk.
Sztab Generalny armii bułgarskiej dowiedział się o planach przemieszczenia 2 września. Szef Sztabu Generalnego poinformował o nich wiodących polityków - piszą dzienniki "Sega" i "Trud".
ss, pap