"Rosja dokonała swego wyboru na rzecz demokracji 10 lat temu" - przekonuje Władimir Putin. Niestety, Rosja zrezygnowała z tego wyboru pół roku temu, kiedy to 50 mln Rosjan ponownie oddało na Putina głos w wyborach prezydenckich.
Rosja była, jest i będzie "państwem demokratycznym", dopóki prezydent będzie "wyręczał" swoich obywateli w wyborze lokalnych gubernatorów, a te "demokratyczne wybory" bedą relacjonowane przez "wolne media". Media "nieobiektywne" zostaną nauczone co to jest wolność słowa, tak jak stało się to z telewizją NTW przejętą państwowy koncern Gazprom.
Rosja była, jest i będzie "państwem rynkowym", celem Putina będzie "przywoływanie do porządku" firm takich jak Jukos, a w rzeczywistości ich nacjonalizacja.
Rosja była, jest i będzie "państwem socjalnym", dopóki miliony mieszkańców federacji będą utrzymywać się przy życiu dzięki "plonom" przydomowych ogródków.
Rosja była, jest i będzie "państwem prawa", dopóki czeczeńscy terroryści za łapówkę wręczoną na policyjnym posterunku będą mogli "swobodnie podróżować po kraju" i zaatakować w dowolnym miejscu.
Rosja była, jest i będzie przygnębiającą karykaturą demokracji, dopóki Putin będzie stosował schematy z czasów sowieckich. Schematy, które poznał podczas swojej wieloletniej służby tamtemu ustrojowi. Służby w KGB.
Michał Poręcki