Wielkie żarcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt z 1997 r., zwierzęta nie są rzeczą i nie wolno im zadawać cierpienia. Od 1 stycznia 1999 r. nielegalny więc będzie tucz kaczek i gęsi na stłuszczone wątroby.
Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się lobby producentów wątróbek. Uważają oni bowiem, że vacatio legis, czyli czas od uchwalenia ustawy do wejścia w życie przepisu o zakazie przemysłowego tuczu kaczek i gęsi był zbyt krótki. Nie mogli zatem w porę zmienić profilu produkcji i spłacić zaciągniętych kredytów. Wystąpili więc z propozycją, aby odroczyć wprowadzenie zakazu przynajmniej do 2008 r. Pomysł ów poparli parlamentarzyści PSL i część AWS. - Nie sposób opisać cierpień ptaka zmuszanego do nieustannego jedzenia - jednorazowo wpycha mu się rurą do żołądka pokarm stanowiący połowę masy jego ciała. Oszalałe z bólu zwierzęta często popełniają w takiej sytuacji samobójstwo. Jedzenie ich stłuszczonych wątróbek jest więc przejawem wyjątkowej perwersji - zauważył Arkadiusz Rozmudzki z Lublina. - Ustawa nie weszła w życie z dnia na dzień. Rolnicy mieli więc czas na zrezygnowanie z tuczu gęsi. Państwo nie może się dać szantażować jakiejś grupie producentów i popierać tak niehumanitarnych sposobów produkcji - stwierdziła Marta Szczaniecka z Nysy. Nie wszyscy rozmówcy byli jednak tego samego zdania. - Czy Polskę stać na jednorazowe bankructwo kilku tysięcy rolników, którzy od stycznia stracą pracę i ok. 12 mln dolarów (takie są bowiem wpływy z eksportu gęsich i kaczych wątróbek)? Dziś, gdy polskie rolnictwo znajduje się w kiepskiej kondycji, nie należy podcinać jednej z jego nielicznych dochodowych gałęzi - powiedział Jan Dywiński z Sopotu.

(RK)
Więcej możesz przeczytać w 49/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.