W odtajnionej w czwartek notatce Agencji Wywiadu autorstwa ówczesnego szefa AW Zbigniew Siemiątkowskiego, a dotyczącej wiedeńskiego spotkania Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, Siemiątkowski napisał: "J.Kulczyk twierdzi, że osobą, która pośredniczyła w kontaktach z przedstawicielami Rotch Energy był Gromosław Czempiński, koordynujący ponadto kontakty pomiędzy tą firmą i Łukoilem, za co był przez nie wynagradzany. Nie najlepsze obecnie relacje Kulczyka z Czempińskim wynikają z roszczeń tego ostatniego do kwoty 1 mln dolarów za pomoc przy prywatyzacji TP SA".
Czempiński, odnosząc się do fragmentu notatki dotyczącego nieporozumień między nim a Kulczykiem odparł, że ta kłótnia jest "naszą wewnętrzną sprawą". Dodał, że zaskakuje go fakt, iż wątek ich nieporozumienia został zamieszczony przez szefa AW w notatce. Jego zdaniem "służy to jakiejś poważniejszej grze".
Powiedział, że jeżeli okaże się prawdziwe, iż Kulczyk w rozmowie z Siemiątkowskim użył jego nazwiska w kontekście pośrednictwa między Rotch Energy a Łukoilem, wówczas poda Kulczyka do sądu.
Pytany, kogo - jego zdaniem - Kulczyk mógł mieć na myśli, powołując się na "pierwszego", Czempiński odparł, że według niego "są dwa tory". "Z notatki, jak się czyta, wygląda na to, że mówi się cały czas o prezydencie - żeby była jasność. Oczywiście zgadzam się z tą interpretacją, że tak na dobrą sprawę +pierwszym+ to nie był prezydent, tylko premier, jeśli chodzi o sprawy gospodarcze. Ale z tej notatki wynika, że chodzi o pana prezydenta" - powiedział Czempiński.
Z kolei wiceszef komisji śledczej ds. PKN Orlen Andrzej Aumiller (UP) zapowiedział w radiowej "Trójce" w piątek, że Czempiński zostanie wezwany przed komisję śledczą, aby wyjaśnić swój związek ze sprawą PKN Orlen. Nie podał terminu.
W czwartek przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen ma zeznawać Jan Kulczyk.
ss, pap