Administracja Busha chce w ten sposób zademonstrować konkretne poparcie dla rządu w Skopje i nagrodzić Macedonię nie tylko za demokratyzację, lecz także za poparcie w międzynarodowej wojnie z terroryzmem.
Według greckich źródeł dyplomatycznych, Waszyngton uzasadnia swą decyzję koniecznością wsparcia macedońskiego rządu Hariego Kostova przed niedzielnym referendum w sprawie ustawy o decentralizacji kraju, dającej większe prawa 300-tysięcznej mniejszości albańskiej.
Popierana przez Zachód ustawa jest postrzegana jako ostatni etap wcielania w życie porozumienia z Ochrydy, kończącego rebelię albańską w sierpniu 2001 roku. Wywołuje ona jednak kontrowersje w społeczeństwie macedońskim, które ocenia ją jako faworyzującą Albańczyków.
Prezydent 2-milionowej Macedonii Branko Crvenkovski uznał, że decyzja Waszyngtonu oznacza "wielki dzień" dla jego kraju. "Uznanie Macedonii pod jej konstytucyjną nazwą to wasze zwycięstwo i wasz sukces" - zwrócił się do rodaków w orędziu do narodu, transmitowanym na żywo przez telewizję w Skopje.
"Zapewniam rząd i naród grecki, że jesteśmy całkowicie zdecydowani kontynuować budowanie przyjaznych i dobrosąsiedzkich stosunków" - podkreślił.
Grecja zareagowała jednak na ten krok USA oficjalnym protestem. Grecki minister spraw zagranicznych Petros Moliawitis wezwał do MSZ amerykańskiego ambasadora Thomasa Millera i zwrócił mu uwagę na "negatywne efekty, jakie może mieć ta jednostronna decyzja USA".
Z powodu protestów Grecji sąsiadujące z nią państwa nosiło oficjalnie nazwę FYROM. Grecja od rozpadu Jugosławii w 1991 roku blokuje uznanie nazwy Macedonia, upierając się, że należy ona do greckiego dziedzictwa kulturowego, a jej używanie przez Skopje jest oznaką pretensji terytorialnych do północnej prowincji Grecji, z której pochodził Aleksander Wielki.
Ateny obawiają się, że decyzja Stanów Zjednoczonych zachęci inne stolice do uznania nazwy Macedonia.
Macedonia pod nazwą FYROM w 1993 roku została przyjęta do ONZ. Od tego też czasu w ONZ trwają negocjacje w sprawie sporu polityczno- semantycznego między Atenami i Skopje, które nie posunęły się ani o krok naprzód.
W 1994 roku Grecja, obecnie największy inwestor w Macedonii, z powodu spornej nazwy wprowadziła roczne embargo na handel z sąsiednim krajem, niemal doszczętnie niszcząc jego gospodarkę.