Zarzut przyjęcia łapówki postawiła Prokuratura Apelacyjna w Łodzi posłowi Andrzejowi Pęczakowi - poinformowała rzeczniczka PA Małgorzata Glapska-Dudkiewicz.
Według prokuratury, Pęczak - jako osoba pełniąca funkcję publiczną - w okresie od co najmniej marca do lipca 2004 roku, przyjął od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P., korzyść majątkową i osobistą w kwocie co najmniej 295 tys. zł. Składać się na nią miało prawo użytkowania w tym okresie luksusowego samochodu marki "Mercedes Benz" wartości ponad 458 tys. zł, przy czym - jak zaznacza prokuratura - faktyczna wartość tego prawa wynosiła co najmniej 275 tys. zł oraz telefonu komórkowego.
Jak twierdzi prokuratura, przyjęcie przez posła korzyści majątkowej i osobistej nastąpiło w "zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa".
Z informacji rzeczniczki PA wynika, że trwa przesłuchanie Pęczaka.
W piątek wieczorem Andrzej Pęczak został zatrzymany w przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego około 30 km od Łodzi, gdy wracał z Warszawy. Ma to związek ze śledztwem prowadzonym przez łódzką prokuraturę przez Marka D. i Krzysztofa P. Zatrzymanie i przesłuchanie posła mogło się odbyć dzięki decyzji Sejmu, który w piątek przed południem głosami 397 posłów, przychylił się do wniosku łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej o umożliwienie zatrzymania i aresztowania Pęczaka.
ss, pap