Z kolei Stepan Hawrysz, reprezentujący interesy premiera członek grupy roboczej, która zobowiązała się do prowadzenia rozmów z opozycją w celu przezwyciężenia kryzysu politycznego, oświadczył wcześniej, że kompromisowym wyjściem z kryzysu politycznego na Ukrainie powinno być rozpisanie nowych wyborów prezydenckich. "Zgadzamy się na nowe wybory, ale nie na powtórzenie drugiej tury" - powiedział.
Za tym rozwiązaniem opowiedział się też ustępujący prezydent Ukrainy Leonid Kuczma. Jak poinformowała agencja Interfax, Kuczma w wypowiedzi dla dziennikarzy wskazał na nowe wybory jako na sposób "zachowania pokoju" i "budowy społeczeństwa demokratycznego prawa". Na powtórzenie drugiej tury zgadza się opozycja skupiona wokół Wiktora Juszczenki.
Hawrysz powiedział też, że jak dotąd przedstawicie grup roboczych, reprezentujących Janukowycza i Juszczenkę, nie zdołali rozpocząć dialogu, do którego obie strony zobowiązały się w czasie piątkowych rozmów przy okrągłym stole. W niedzielę przedstawiciele opozycji oświadczyli, że obóz władzy doprowadził do zerwania rozmów politycznych i prowadzi grę na czas.
Z kolei anonimowy uczestnik spotkania, które odbyło się kilka godzin wcześniej w ukraińskiej Radzie Najwyższej, mówił, że Janukowycz w ramach kompromisu zgodził się na powtórzenie wyborów w okręgach donieckim, ługańskim i dniepropietrowskim.
Spotkanie to było zamknięte dla prasy. Uczestniczyli w nim: marszałek Sejmu Józef Oleksy (SLD), wicemarszałek Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS), Krzysztof Janik (SLD), Marek Borowski (SDPL) i Antoni Macierewicz (RKN). Po stronie ukraińskiej, oprócz Łytwyna, brali w nim udział także szefowie poszczególnych frakcji parlamentarnych.
ss, em, pap
Czytaj też: Rozłam w polskiej delegacji