Według Kuczmy, należy zwołać kolejne, trzecie już posiedzenie okrągłego stołu i zapowiedział, że weźmie w nim udział. W poprzednim uczestniczyli, oprócz Kuczmy, lider opozycji Wiktor Juszczenko, premier Wiktor Janukowycz, przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn, a także zagraniczni mediatorzy - szef unijnej dyplomacji Javier Solana, polski prezydent Aleksander Kwaśniewski, prezydent Litwy Valdas Adamkus, sekretarz generalny OBWE Jan Kubisz i przewodniczący Dumy Państwowej Rosji Borys Gryzłow.
Wcześniej planowano, że do takiego spotkania dojdzie w sobotę, jednak postanowiono je odłożyć, gdyż nie było oficjalnej reakcji władz Ukrainy na piątkową decyzję Sądu Najwyższego o powtórzeniu drugiej tury wyborów prezydenckich, 26 grudnia. Sąd uznał, że w trakcie głosowania z 21 listopada doszło do masowych fałszerstw i nie sposób ustalić prawdziwe rezultaty głosowania. W powtórce drugiej tury mają wziąć udział ci sami rywale - Juszczenko i Janukowycz.
Na sobotnim posiedzeniu ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) blok Juszczenki był ostro atakowany, nawet przez sojuszników, za wycofanie się z uzgodnień osiągniętych podczas okrągłego stołu. Przewidują one uchwalenie w pakiecie zmian w ordynacji wyborczej, uniemożliwiające sfałszowanie powtórki wyborów, oraz wprowadzenie zmian do konstytucji i w oparciu o nie powołanie koalicyjnego rządu.
Tymczasem zwolennicy Juszczenki domagają się, aby najpierw doszło do dymisji rządu Janukowycza, znowelizowania ordynacji wyborczej i powołania nowego składu Centralnej Komisji Wyborczej. Po spełnieniu tych warunków opozycja jest gotowa przystąpić do rozmów w sprawie wprowadzenia zmian do konstytucji, które mają ograniczyć pełnomocnictwa nowego szefa państwa na rzecz premiera i parlamentu.
ss, pap