W wygłoszonym przemówieniu wiceminister Wolfowitz przypomniał drogę życiową zmarłego, jego bohaterskie wyczyny w czasie okupacji, a po wojnie współpracę z rządem USA w staraniach na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości.
"Jan Nowak-Jeziorański dożył wolnej Polski, aby doczekać się jak jeszcze raz Polacy walczą u boku Amerykanów, tym razem w Iraku" - powiedział zastępca szefa Pentagonu.
Brzeziński powiedział, że wieczór pamięci "jest także okazją do świętowania, ponieważ Nowak odniósł zwycięstwo -wygrał półwieczną batalię o wolną Polskę".
Mówca przypomniał największe zasługi Nowaka jako szefa rozgłośni polskiej RWE - m.in. wezwanie Polaków do umiaru i powstrzymania się od powstania w październiku 1956 roku, kiedy - jak powiedział - "przestrzegał, by Polacy nie ulegli swemu tradycyjnemu romantyzmowi".
Brzeziński powiedział też, że "gdyby Nowak wrócił do Polski dwie dekady wcześniej, nie ma wątpliwości, że zostałby potem prezydentem Rzeczypospolitej".
Według Brzezińskiego, Nowak był "rzadkim połączeniem romantyzmu z realizmem, a także pasji z lojalnością". "Teraz dołącza do panteonu polskich bohaterów" - zakończył swe wystąpienie prof. Brzeziński.
Dan Fried powiedział, że Nowak "ucieleśniał sobą determinację, że werdykt historii - rzekoma trwałość pojałtańskiego podziału Europy - może być odwrócony". Podkreślił, że zmarły reprezentował "antykomunizm połączony z tolerancją" i odznaczał się "niezwykłymi umiejętnościami wykorzystywania maksimum z danej sytuacji dla dobra Polski".
Na uroczystości przemawiali także: prezes Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC) Robert Goodkind, dyrektor RWE Ross Johnson i ambasador RP w Waszyngtonie, Przemysław Grudziński.
ks, pap