Jolanta Kwaśniewska - uważa Szymczycha - nie ma do powiedzenia nic, co mogłoby zainteresować komisję. "Komisja chciała dokumenty Fundacji (Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie bez barier) - ma dokumenty Fundacji. Wie, z jakich środków Fundacja była finansowana i na jakie projekty charytatywne przekazywała pieniądze" - powiedział Szymczycha dziennikarzom w niedzielę.
Ewentualne wezwanie Jolanty Kwaśniewskiej przed komisję będzie "dalszym ciągiem polowania na rodzinę Kwaśniewskich przez część członków komisji" - ocenił Szymczycha. "Chyba, że niektórym członkom komisji pani prezydentowa się podoba" - dodał.
Pytany przez dziennikarzy o związek Marka D. z Fundacją Jolanty Kwaśniewskiej Szymczycha powiedział, że lobbysta uczestniczył w jednym posiedzeniu rady głównej Fundacji w 1997 roku, a potem nie brał udziału w jej działalności. "Nie wyciągajmy z tego żadnych wniosków. Wtedy Dochnal był innym Dochnalem niż jest dzisiaj. Nikt za nim listów gończych nie wysyłał" - dodał.
Wniosek złożony przez Grzesika świadczy, zdaniem Szymczychy, o tym, że Grzesik "jest człowiekiem niepoważnym, małostkowym i nie nadaje się do komisji".
"Pani prezydentowa, moim zdaniem, nawet nie tankuje na stacjach Orlenu" - dodał.
ks, pap