ABW chroniła mafię?

ABW chroniła mafię?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie ma nic wspólnego z przestępczą działalnością Adama Ch. i firmy Victoria na rynku paliwowym - oświadczył zespół prasowy ABW.
W ten sposób ABW stara się odeprzeć zarzuty prasy, jakoby Adam Ch., prezes Konsorcjum Victoria, podejrzany o przestępstwa paliwowe i pranie pieniędzy na  ogromną skalę, bezkarność zawdzięczał ludziom związanym ze  służbami specjalnymi.

O zeznaniach Adama Ch., złożonych w krakowskiej prokuraturze, napisała piątkowa "Rzeczpospolita". Według dziennika, miał on opowiedzieć o  swoich kontaktach ze służbami oraz o tym, że b. wiceszef ABW gen. Paweł Pruszyński zaproponował mu wykorzystywanie konsorcjum do  celów operacyjnych. Jak pisze "Rz", Adam Ch. utrzymuje, że za  pomoc ABW, na zlecenie której miał działać na rynku paliwowym i  prowadzić prowokacje w związku z irackim programem "Ropa za  żywność", otrzymywał od 50 do 150 tysięcy zł miesięcznie. Zeznania te ma już sejmowa komisja śledcza ds. Orlenu, która zamierza przesłuchać Pruszyńskiego.

O podejrzanych związkach służb specjalnych z firmą Victoria już wcześniej napisał w swoim najnowszym wydaniu tygodnik "Wprost" w artykule Agencja bezpieczeństwa mafii.

"Nowym, niepokojącym standardem w polskim życiu publicznym staje się tendencja, że kłamstwa i pomówienia wypowiadane przez osoby stojące pod zarzutami prokuratorskimi, traktowane są jako podstawa do ocen instytucji państwowych. Przykładem są informacje, które z  postępowania prokuratorskiego trafiają do mediów i mają świadczyć, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego stała za przestępczą działalnością Adama Ch. i firmy Victoria na rynku paliwowym" - napisano w oświadczeniu ABW.

Według ABW, to nie pierwszy przykład, gdy osoby podejrzane o  przestępstwa związane z handlem paliwem, "przyjmują linię obrony, pomawiając o powiązania z grupami przestępczymi lub o korupcję".

"Dzisiaj obiektem zarzutów o popieranie przestępczej działalności firmy Victoria staje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przy czym z reguły pomijany jest fakt, że to właśnie ABW rozpracowała, podobnie jak prokuratura, przestępczy proceder Victorii i jej kierownictwa, zaś Adam Ch. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uważa, że należy doprowadzić do zablokowania drogi kłamliwym interpretacjom w zakresie rzekomego udziału ABW w  przestępstwach, które sami ujawniliśmy" - czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem ABW, właściwym ogniwem państwa, "które mogłoby przerwać kłamliwą kampanię o związkach Agencji z Victorią" jest sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych.

"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest gotowa w każdej chwili złożyć stosowne, szczegółowe wyjaśnienia na forum tej komisji" - głosi oświadczenie.

10 lutego szefowie konsorcjum - 34-letni Adam Ch. i jego najbliższy współpracownik Andrzej Z. - zostali zatrzymani. Krakowska prokuratura zarzuciła obu podejrzanym zorganizowanie i  udział w grupie przestępczej oraz udział w wypraniu ponad 200 mln zł. Czwartowa "Panorama" TVP, która również przywołała zeznania Adama Ch., nazwała go oficerem ABW.

ks, pap