Ostatnie sukcesy sondażowe Prawa i Sprawiedliwości to nic innego jak efekt dobrego marketingu politycznego. Grupa niedobitków z AWS słusznie uznała, że można zbić kapitał polityczny na hasłach o prawie i porządku opierając się na wizerunku uważanego za twardego dla przestępców Lecha Kaczyńskiego.
Prosty, jasny przekaz do wyborców poparty skutecznymi działaniami w tzw. komisji Rywina Zbigniewa Ziobro przekonał tę część Polaków, która czuje się zagrożona przestępczością i korupcją, że PIS-owcy będą w stanie zaprowadzić porządek w Polsce.
Z sukcesu PIS-u wnioski powinna wyciągnąć tracąca w sondażach Platforma Obywatelska. Po odsunięciu się w cień Andrzeja Olechowskiego brakuje jej zarówno charyzmatycznych liderów (poza bardzo niedocenianą Zytą Gilowską) jak i spójnej wizji tego co chcą przekazać wyborcom. A kilka milionów Polaków z odradzającej się polskiej klasy średniej czeka na polityka, który skończy z fikcją darmowej służby zdrowia i edukacji, doprowadzi do końca prywatyzacje i reprywatyzację, przerwie pogłębiające dziurę budżetową rozdawnictwo i marnotrawstwo publicznych pieniędzy i obieca, że państwo nie będzie przeszkadzało tym Polakom, którym naprawdę chce się pracować i bogacić się.
Aleksander Piński