Zgodnie z regulaminem PE, "wniosek dotyczący skorzystania z immunitetu i przywilejów" może skierować do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego każdy obecny lub były poseł. Wówczas musi być on przedstawiony na posiedzeniu plenarnym oraz przekazywany właściwej komisji (art. 6 regulaminu PE).
Jak powiedział PAP jeden z rzeczników PE Cezary Lewanowicz, bardzo rzadko zdarza się, by PE podjął decyzję o objęciu immunitetem byłego eurodeputowanego. W poprzedniej kadencji zdarzyło się to tylko raz.
"Najpierw wniosek poddany jest analizie prawnej i tylko nieliczne trafiają pod głosowanie w PE. Ważne jest też to, czy były poseł, który poprosi o objęcie immunitetem, był eurodeputowanym, kiedy miały miejsce zarzucane mu czyny - powiedział PAP Lewanowicz zastrzegając, że nie komentuje sprawy Pęczaka.
Poseł Andrzej Pęczak był najpierw obserwatorem, a potem eurodeputowanym PE z ramienia SLD od maja do lipca 2004 roku, kiedy wyłoniono nowy skład Parlamentu Europejskiego.
Prokuratura Apelacyjna w Łodzi postawiła byłemu łódzkiemu "baronowi" SLD zarzut przyjęcia od lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. korzyści majątkowej i osobistej w kwocie co najmniej 295 tys. zł. Łapówką miało być prawo użytkowania luksusowego mercedesa oraz telefonu komórkowego.
Obecnie prokuratura chce rozszerzyć i uzupełnić postawiony Pęczakowi zarzut o przyjęcie od D. i P. korzyści majątkowej w wysokości 820 tys. zł, a także o żądanie od nich łapówek w wysokości 960 tys. zł.
Pęczak został aresztowany pod koniec listopada ubiegłego roku. Sąd Rejonowy w Łodzi zdecydował 13 maja br., że poseł Pęczak, któremu grozi kara do 12 lat więzienia, pozostanie w areszcie do 19 września.
ss, pap