Rutkowski o łódzkiej ośmiornicy

Rutkowski o łódzkiej ośmiornicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł-detektyw Krzysztof Rutkowski zeznawał przed Sądem Okręgowym w Łodzi jako świadek w procesie 15 osób oskarżonych o działanie w tzw. ramieniu zbrojnym łódzkiej "ośmiornicy".
Gangsterzy mają na swym koncie m.in. zabójstwa, podkładanie ładunków wybuchowych i porwania biznesmenów.

"Pytano mnie m.in. o porwanego biznesmena z Bydgoszczy, którego udało się nam odnaleźć. Był w bardzo ciężkim stanie, bandyci obchodzili się z nim w sposób okrutny, obcięli mu kawałek palca" -  powiedział w środę PAP Rutkowski.

Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. dwaj domniemani szefowie zbrojnego ramienia "ośmiornicy" - Marek W. i Jacek B., pseud. Lelek, oraz były mistrz świata juniorów w strzelectwie Robert R., oskarżony o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa na zlecenie mafii.

Według prokuratury, grupa działała od listopada 1998 roku do  czerwca 2001 na terenie województw: łódzkiego, opolskiego, zielonogórskiego i kujawsko-pomorskiego. Gangsterzy dokonywali zabójstw, rozbojów z użyciem broni, wymuszeń rozbójniczych i  podkładali ładunki wybuchowe.

W grupie istniało hierarchiczne podporządkowanie. Marek W. dobierał osoby, które miały dokonać konkretnego przestępstwa. Jedni byli zabójcami, inni dokonywali rozbojów, a jeszcze inni - wymuszeń rozbójniczych.

Według prokuratury, członkowie grupy zastrzelili właściciela hurtowni alkoholu z Tomaszowa Mazowieckiego - Pawła A., który nie  chciał się podporządkować i płacić haraczu łódzkiej mafii. Wcześniej pod jego samochód podłożyli bombę. Gangsterom zarzuca się także zabójstwo płatnego mordercy z Ukrainy o pseudonimie Pasza.

Ukrainiec na zlecenie mafii zastrzelił wcześniej jednego z bossów łódzkiego świata przestępczego - "Grubego Irka". Jak ustalono, bandyci skuli "Paszę" kajdankami, bili go, po czym udusili stalową linką i zakopali w lesie.

Natomiast Robert R. - jak ustalono - na zlecenie Marka W. w  sierpniu 1999 roku zastrzelił łódzkiego gangstera o pseud. Ryba, a  w kwietniu tego samego roku strzelił do innego gangstera- podejrzanego o udział w łódzkiej "ośmiornicy" - Włodzimierza G., pseud. Bokser; mężczyzna został postrzelony w głowę, ale rana nie  była poważna.

Prokuratura zarzuca też członkom grupy porwanie dla okupu trzech przedsiębiorców - jednego z Zielonej Góry i dwóch z woj. kujawsko- pomorskiego. Jednego z porwanych - Zdzisława J. - sprawcy przetrzymywali przez 10 dni; obcięli mu sekatorem kawałek palca.

Oskarżonym o najcięższe zbrodnie grozi kara dożywocia, pozostałym po 15 lat więzienia.

Łódzka "ośmiornica" to związek przestępczy wykryty przez organa ścigania w czerwcu 1999 roku. Zajmowała się przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale miała też na swym koncie zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. W wyniku jej działań Skarb Państwa stracił co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych.

ss, pap