"Merkel cieszy się całkowitym zaufaniem i poparciem obu partii - CDU i CSU" - podkreślił Stoiber. Przypomniał, że kierowana przez Merkel CDU odniosła ostatnio wiele sukcesów, szczególnie w tegorocznych wyborach w Szlezwiku-Holsztynie oraz Nadrenii Północnej-Westfalii. "To wspaniały bilans" - dodał.
Merkel zapowiedziała, że w przypadku zwycięstwa, zajmie się przede wszystkim walką z 5-milionowym bezrobociem. "Miejsca pracy powstają dzięki wzrostowi gospodarczemu, a warunkiem wzrostu jest wolność" - podkreśliła szefowa CDU. Jej zdaniem, wolność i konkurencja tworzą szanse życiowe dla obywateli. Niemcy muszą być "o tyle lepsze od innych, o ile są od nich droższe". "Niemcy nie wygrają konkurencji z Europą Wschodnią o najniżej płatne miejsca pracy. Aby sprostać międzynarodowej konkurencji, muszą być lepsi od innych i umieć to, czego nie potrafią inni".
Przedterminowe wybory do parlamentu odbędą się najprawdopodobniej 18 września, jeżeli zgodę wyrazi prezydent Niemiec. Do przyspieszonych wyborów dąży SPD, która po serii wyborczych klęsk w wyborach lokalnych chce uzyskać od wyborców mandat dla swojej polityki reform gospodarczych i socjalnych.
Kwestia wspólnego kandydata była przed poprzednimi wyborami w 2002 roku przedmiotem ostrych sporów pomiędzy chadeckimi partiami. Merkel zrezygnowała wówczas na rzecz Stoibera, ponieważ część czołowych działaczy partii było zdania, że bawarski polityk ma większe szanse na zwycięstwo. Stoiber przegrał jednak nieznacznie ze Schroederem.
Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i Unia Chrześcijańsko- Społeczna (CSU) są dwiema samodzielnymi partiami, które od powstania RFN w 1949 roku ściśle ze sobą współpracują, tworząc m.in. wspólny klub parlamentarny. CSU ogranicza swoją działalność do terytorium Bawarii, natomiast CDU działa w pozostałych 15 landach.
W przypadku zwycięstwa Merkel będzie pierwszą w historii Niemiec kobietą na stanowisku szefa rządu. Z aktualnych sondaży wynika, że koalicja CDU-CSU i liberalnej FDP może liczyć na uzyskanie absolutnej większości. Merkel cieszy się większą popularnością wyborców niż urzędujący kanclerz Schroeder.
em, ss, pap