Prezydent Warszawy vs geje i lesbijki

Prezydent Warszawy vs geje i lesbijki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Warszawy Lech Kaczyński wydał w piątek negatywną decyzję w sprawie organizacji w mieście 11 czerwca Parady Równości.
Organizatorzy zapowiadają, że odwołają się do wojewody mazowieckiego oraz że przemarsz gejów i lesbijek ulicami stolicy i tak odbędzie się.

Jak poinformował w piątek dyrektor Biura Bezpieczeństwa i  Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Lucjan Bełza, głównym powodem odmowy zarejestrowania parady jest brak projektu zmiany organizacji ruchu komunikacji miejskiej. Nie dostarczyli go  organizatorzy przemarszu, Fundacja Równości. W imieniu prezydenta decyzję o odmowie wydania zezwolenia na manifestację podpisał inżynier ruchu miasta st. Warszawy.

Sam prezydent stolicy nie chciał w piątek wypowiadać się na ten temat. Wcześniej podkreślał, że parada nie może się odbyć m.in. dlatego, że 11 czerwca będzie odsłaniany pomnik gen. Stefana "Grota" Roweckiego. "Akurat w tym samym dniu parada gejów, to są żarty" - powiedział kilka dni temu. "Jestem zwolennikiem tolerancji, ale przeciwnikiem krzewienia postaw gejowskiej orientacji. Tutaj wszystko pozostaje po staremu - odmawiam" -  podkreślił.

Jak powiedział w czwartek Lucjan Bełza, informacja o  planowanej w Warszawie paradzie znalazła się w internecie, na  stronach zagranicznych. "Znaleźliśmy tam zdjęcia obnażonych mężczyzn. Jest domniemanie, że podobna sytuacja będzie w  Warszawie. To również przesłanka do niezarejestrowania parady" -  tłumaczył.

Organizatorzy Parady Równości zapowiedzieli w piątek, że w  poniedziałek odwołają się do wojewody mazowieckiego od decyzji władz miasta. Odmowę oceniają jako bezzasadną.

"Nie dostarczyliśmy projektu zmiany organizacji ruchu, bo Urząd Miasta tego od nas nie wymagał" - podkreślił w rozmowie z PAP Robert Biedroń, jeden z organizatorów Parady Równości. "Gdyby pan Bełza poprosił nas o taki projekt zmiany organizacji ruchu, z całą pewnością byśmy go złożyli" - dodał.

Geje i lesbijki powołują się na ustawę o zgromadzeniach i prawo o  ruchu drogowym, które nie zobowiązuje organizatorów do złożenia projektu zmiany ruchu, a dopiero na wniosek Urzędu Miasta jest dostarczany. Organizatorzy przemarszu są "zdziwieni", że władze miasta postanowiły poinformować o swojej decyzji w ostatnim możliwym terminie, w dodatku w piątek późnym popołudniem, jakby chciały utrudnić drogę odwoławczą.

Biedroń zadeklarował, że Parada Równości odbędzie się zgodnie z  planem. O godzinie 12 wyruszy sprzed Sejmu w stronę Placu Defilad. Biedroń jednocześnie zaznacza: "nie zrobimy niczego, co byłoby niezgodne z prawem".

Parada ma być elementem Dni Równości (10-12 czerwca). W trakcie Dni odbędą się konferencje i wiele imprez kulturalnych, które mają służyć informacji o homoseksualizmie.

Sprzeciw wobec zapowiadanej już od wielu dni negatywnej decyzji władz miasta w sprawie parady wyrażały w ostatni czasie różnorodne środowiska. Amnesty International w opublikowanym pod koniec maja raporcie uznała, że władze Warszawy, zakazując w ubiegłym roku Parady Równości, dopuściły się łamania praw człowieka.

ks, pap