Pytana, czy jako kandydatka na prezydenta reprezentuje jedną grupę społeczną, odpowiedziała, że taki pogląd to "tkwienie w stereotypach, które powodują, że tak ciężko jest dojść do porozumienia i znalezienia innych rozwiązań".
"Ja staram się to robić przez całe lata, żeby reprezentować interes małych przedsiębiorców, bo to oni decydują o gospodarce. (...) Mali i średni to jest to, co jest najważniejsze dla polskiego rozwoju" - powiedziała Bochniarz.
Zaznaczyła, że polski kapitalizm jest "społeczny", ponieważ przed transformacją gospodarczą połowa przedsiębiorców była pracownikami administracji i robotnikami, a obecnie 90 proc. 90 proc. sektora prywatnego to małe rodzinne firmy. "Lista najbogatszych to margines w biznesie" - powiedziała.
Bochniarz powiedziała też, że od 1978 r. do 1990 r. należała do PZPR. "Może dziś podjęłabym inną decyzję, ale nie mogę całkowicie kwestionować tego, co robiłam w tym czasie. Nie mam do siebie pretensji, że zrobiłam coś złego, że zaszkodziłam komukolwiek. Zawsze w tym było myślenie o tym, w jaki sposób budować" - powiedziała.
Oceniła jednak, że PZPR to partia, która "zrobiła wiele złego i przyczyniła się że nie mogliśmy wykorzystać możliwości z których dziś korzystamy".
ks, pap