Załoga fabryki przyjęła jego wypowiedź gromkimi oklaskami.
Schroeder dodał, że był od początku przeciwnikiem dyrektywy liberalizującej rynek usług w UE, opracowanej przez poprzedniego komisarza Fritsa Bolkesteina. Miała ona umożliwić firmom świadczącym usługi w całej Unii stosowanie przepisów kraju pochodzenia. Pod naciskiem Niemiec, Francji i kilku innych krajów wprowadzenie dyrektywy zostało wstrzymane.
Schroeder opowiedział się też ponownie za "harmonizacją" (wyrównaniem) stawek podatkowych we wszystkich krajach UE. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinno być ustalenie wspólnej podstawy opodatkowania firm - wyjaśnił.
Kanclerz zapowiedział, że Niemcy będą zabiegać także o wyznaczenie "widełek" obowiązujących przy ustalaniu podatków od zysków firm oraz podatku dochodowego. Przypomniał, że takie widełki (16 - 25 proc.) obowiązują już w przypadku podatku VAT.
"Harmonizacja podatków jest potrzebna, by zagwarantować uczciwą konkurencję. Będziemy o to walczyć" - twierdził Schroeder.
Niemcy mają jedne z najwyższych stawek podatkowych w Unii.
em, pap