"Zaproponowałem Katarzynie Piekarskiej kierowanie moim sztabem wyborczym i ona się zgodziła" - powiedział Cimoszewicz.
Podkreślił, że sztab jest w fazie tworzenia. "Nieprawdą są teorie, które mówią o jakimś sprytnym zabiegu socjotechnicznym, o tym, że wszystko było z góry ułożone" - zaznaczył Cimoszewicz.
Kandydat na prezydenta powiedział też, że zgłaszają się wolontariusze, którym trzeba zaproponować jakieś zajęcie. "Pojawiają się też już przypadki brutalnych ataków na mnie, które będą wymagały interwencji prawnych i sam tego nie będę robił, więc muszę mieć ludzi do pomocy" - dodał.
Piekarska powiedziała, że propozycja Cimoszewicza jest dla niej olbrzymim zaszczytem. "To znakomity kandydat na prezydenta i jestem pewna, że prezydentem zostanie" - podkreśliła. Jej zdaniem, Cimoszewicz potrafi łączyć Polaków, a nie dzielić, oraz potrafi współpracować z różnymi siłami politycznymi. "Wybór Włodzimierza Cimoszewicza to dobry wybór dla Polski" - uważa Piekarska.
Zapowiedziała też, że mimo kierowania sztabem Cimoszewicza będzie kandydowała do Sejmu z okręgu warszawskiego, z listy SLD.
Sekretarz generalny Sojuszu Grzegorz Napieralski ocenił w rozmowie, że Piekarska "może bardzo dużo wnieść do sztabu". Podkreślił, że ma duże doświadczenie i jest dobrym organizatorem pracy.
Na czele Komitetu Wyborczego Cimoszewicza, którego inauguracyjne posiedzenie odbyło się w środę, stanęła Jolanta Kwaśniewska.
em, pap