Ciężko ranny Londyn (aktl.)

Ciężko ranny Londyn (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W zamachach w metrze i autobusie w Londynie zginęło 38 osób. 44 osoby zostały poważnie ranne lub są w stanie krytycznym. Prawie 700 osób odniosło lżejsze rany.
Światowi przywódcy i papież potępili zamachy.

Do wybuchów doszło w tunelach w pobliżu trzech stacji metra -  Edgware Road, pomiędzy Russell Square i King's Cross i między Liverpool Station i Aldgate. Czwarta eksplozja - w autobusie -  miała miejsce przy Tavistock Square w centrum miasta. Policja nie  wyklucza, że bomba, która wybuchła w piętrowym autobusie, mogła być przeznaczona dla metra, lecz wybuchła za wcześnie.

Wyraźnie wstrząśnięty premier Tony Blair, który wrócił do Londynu ze Szkocji, gdzie odbywa się szczyt G-8, zamachy nazwał "barbarzyńskimi" i wyraził opinię, że zostały skoordynowane z  rozpoczęciem szczytu. Oświadczył, że terroryści w żadnym razie nie  osiągną swoich celów. We wspólnym oświadczeniu przywódcy krajów G-8 potępili ataki w  Londynie i potwierdzili, że pozostają zjednoczeni w walce z  terroryzmem.

Policja nie dysponowała "żadnymi wywiadowczymi informacjami" o  przygotowywanym na czwartek zamachu - podano na konferencji prasowej w Londynie. Przyznała też, że musi pozostać czujna, albowiem "nie wiemy, czy to jest już koniec".

Według policji, nie wiadomo, czy prawdziwa jest informacja o  odpowiedzialności Al-Kaidy za zamachy, gdyż nikt oficjalnie nie  przyznał się do winy i nikt nie uprzedził o zamachach.

Wcześniej włoska agencja ANSA podała, że do zamachów w Londynie przyznało się nieznane dotąd ugrupowanie terrorystyczne - Tajna Grupa Świętej Wojny Al-Kaidy w Europie. W zamieszczonym w  internecie oświadczeniu ugrupowanie to zażądało też od Włoch i  Danii wycofania wojsk z Afganistanu i Iraku. W reakcji na te doniesienia policja w Kopenhadze zaostrzyła środki bezpieczeństwa i wezwała mieszkańców do czujności.

Papież modlił się za ofiary zamachów, a telegram kondolencyjny w  jego imieniu wystosował do arcybiskupa brytyjskiej stolicy kardynała Cormaca Murphy O'Connora watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano. Benedykt XVI potępił zamachy, nazywając je  "nieludzkimi i antychrześcijańskimi czynami".

Królowa brytyjska Elżbieta II oświadczyła, że Brytyjczycy są "głęboko wstrząśnięci"; w imieniu całego narodu złożyła ofiarom czwartkowych zamachów wyrazy współczucia. Prezydent Rosji Władimir Putin potępił ataki i dodał, że świat musi zjednoczyć się w walce z terrorem. Francuski prezydent Jacques Chirac zapewnił, że będzie "nieustannie i nieugięcie toczył walkę z terroryzmem". Natomiast prezydent USA George W. Bush podkreślił, że "wojna z  terroryzmem trwa".

W czwartek zbierze się na nadzwyczajnej sesji w Nowym Jorku Rada Bezpieczeństwa ONZ, aby potępić zamachy w Londynie.

W piątek odbędą nadzwyczajne posiedzenie przedstawiciele 26 krajów członkowskich NATO, by ocenić skutki zamachów terrorystycznych, dokonanych w Londynie i zdecydować o ewentualnym podjęciu działań.

Interpol (Międzynarodowa Organizacja Policji Kryminalnych) zadeklarowała, że udzielanie pomocy Brytyjczykom będzie "pierwszym zadaniem" organizacji.

ks, ss, pap