Lecący z Paryża do Chicago samolot Air France zawrócił na żądanie Amerykanów, którzy poinformowali, że na pokładzie znajduje się podejrzany pasażer.
Wg źródeł policyjnych, na które powołuje się agencja AFP, Amerykanie poinformowali stronę francuską, że na pokładzie samolotu znajduje się osoba, której nazwisko jest na ich liście osób podejrzanych.
Po dwóch godzinach lotu francuski samolot zawrócił do Paryża, gdy władze amerykańskie odmówiły mu zgody na lądowanie na swoim terytorium.
Po wylądowaniu samolotu na lotnisku Roissy osobę noszącą wymienione przez Amerykanów nazwisko i cztery osoby jej towarzyszące skierowano do biura Policji Granicznej (PAF) w celu "weryfikacji". Nie podano tożsamości sprawdzanych osób, w tym ich narodowości.
Samolot, jak pisze AFP, miał jeszcze w piątek odlecieć z resztą pasażerów do Chicago.
Środki bezpieczeństwa na liniach lotniczych na całym świecie znacznie zaostrzono po zamachach w USA z 11 września 2001 roku.
ss, pap