Premier Marek Belka, poproszony o skomentowanie wydalenia kolejnego polskiego dyplomaty z Białorusi, powiedział, że władze Białorusi prowadzą działalność mającą na celu pogorszenie stosunków między obu krajami.
"Nie można machnąć ręką, bo Białoruś to nasz ważny sąsiad, natomiast nie da się ukryć, że ze strony władz w Mińsku to jest świadoma, powiedziałbym, metodyczna działalność, mająca na celu pogorszenie stosunków między naszymi krajami. Kto na tym straci? Przede wszystkim społeczeństwo białoruskie. I bardzo nad tym ubolewam" - oświadczył premier we wtorek w Iraku.
Jego zdaniem stanowisko w tej sprawie powinien zająć minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld. Szef dyplomacji, który także przebywa w Iraku, nie chciał się we wtorek wypowiedzieć na ten temat dla mediów.
O wydaleniu radcy ambasady Polski w Mińsku Andrzeja Olborskiego poinformowało we wtorek białoruskie MSZ. Podało, że jest to odpowiedź na poniedziałkową decyzję polskiego MSZ o wydaleniu radcy ambasady Białorusi w Warszawie Mikoły Pietrowicza.
ks, pap