"MSZ stanowczo potępia działania władz Republiki Białoruś wobec Związku Polaków na Białorusi oraz jego kierownictwa, wybranego w sposób demokratyczny" - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld ocenił w czwartek, że stosunki polsko-białoruskie znalazły się w poważnym kryzysie. Zapowiedział, że polski ambasador nie powróci do Mińska do czasu zmiany sytuacji na Białorusi i powstrzymania represyjnych działań wobec ZPB.
Rotfeld zapowiedział, że ministerstwo będzie działało na rzecz utworzenia niezależnego radia dla obywateli Białorusi. MSZ zwróci się do rządu o pieniądze na ten cel.
Resort dyplomacji zaapelował także do Komisji Europejskiej i wszystkich państw UE o podjęcie zdecydowanych działań mających na celu wsparcie Polski w jej walce o przestrzeganie praw mniejszości polskiej na Białorusi oraz przestrzeganie przez ten kraj prawa międzynarodowego.
W czasie sejmowej debaty nad projektem uchwały o sytuacji Polaków na Białorusi posłowie zwracali uwagę, że tą kwestią powinna zainteresować się opinia międzynarodowa: Rada Europy, Rada Bezpieczeństwa ONZ czy Komisja Europejska. Proponowali, by takie stwierdzenie znalazło się w tekście uchwały Sejmu. Głosowanie nad projektem odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w czwartek wieczorem.
Klub PO złożył poprawkę do projektu zawierającą apel do rządu o podjęcie konkretnych działań w sprawie sytuacji na Białorusi, który jednak po południu nie zyskał poparcia połączonych komisji: łączności z Polakami za granicą oraz spraw zagranicznych. Komisje opowiedziały się jednak za poprawką LPR uzupełniającą projekt uchwały o nocne wydarzenia w Grodnie i wzywającą rząd do poruszenia tej sprawy na forum ONZ.
W projekcie uchwały napisano m.in., że Sejm z oburzeniem obserwuje rozwój sytuacji na Białorusi i nagminne naruszanie przez Białoruś podstawowych standardów prawa międzynarodowego.
Uchwałę dotyczącą sytuacji mniejszości polskiej na Białorusi przyjął Senat. Senatorowie wyrażają w niej "stanowczy protest wobec rozszerzania się i pogłębiania antypolskiej polityki władz Republiki Białorusi i łamania praw mniejszości polskiej w tym kraju". Senatorowie zwrócili się także do prezydenta i rządu o podjęcie skutecznych działań w celu zapewnienia przestrzegania praw polskiej mniejszości na Białorusi.
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował w czwartek, że parlamentarzyści PO przekazali Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka 50 tys. złotych na pomoc prawną dla Polaków na Białorusi. Platforma zaapelowała także o "skuteczne i bardziej energiczne działanie polskiego rządu, także zaangażowanie finansowe".
Kandydat na prezydenta Zbigniew Religa zaapelował do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o zajęcie "jednoznacznego i oficjalnego stanowiska" w sprawie sytuacji Polaków na Białorusi. Podkreślił, że rząd polski powinien działać na rzecz uznania przez UE tego, co dzieje się w tym kraju, za problem całej Unii.
Kandydatka Partii Demokratycznej - demokraci.pl Henryka Bochniarz uważa, że Polska powinna być rzecznikiem sprawy białoruskiej na forum międzynarodowym. "Nie możemy pozwolić na umacnianie się na Białorusi poczucia izolacji od Europy. Jego skutkiem będzie dalsze staczanie się tego kraju w kierunku politycznego i ideologicznego skansenu oraz rosnąca zależność od Rosji" - uważa.
Były ambasador RP na Białorusi (w latach 1998-2002) Mariusz Maszkiewicz uważa, że Polska nie może ze spokojem patrzeć na ograniczanie praw obywatelskich na Białorusi, w tym praw mniejszości polskiej. Nasz kraj powinien pomóc upodmiotowić się społeczeństwu białoruskiemu - ocenił.
W czwartek odbyły się pikiety pod białoruskimi placówkami dyplomatycznymi w Polsce. Pod ambasadą Białorusi w Warszawie pikietowała grupa kilkunastu sympatyków Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej. Protestujący domagali się zwrotu siedziby ZPB w ręce prawowicie wybranych władz. Pikieta była kontynuacją protestu, który rozpoczął się w środę wieczorem po zatrzymaniu szefowej Związku Andżeliki Borys.
W nocy ze środy na czwartek do siedziby związku wtargnęła białoruska milicja i wyprowadziła z budynku kilkanaście przebywających tam osób - w tym Andżelikę Borys.
Przeciw represjom wobec Polaków na Białorusi protestowało także przed południem przed siedzibą białoruskiego konsulatu w Białymstoku kilkunastu działaczy podlaskiej PO.
ika, ks, pap