Kwaśniewski o sporze Polska-Białoruś-Rosja (aktl.)

Kwaśniewski o sporze Polska-Białoruś-Rosja (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski: Polska "cały czas stara się, aby nawiązać pewien kontakt z władzami białoruskimi, rozmawiać poważnie o tym, co się tam dzieje, i jak zaprzestać prześladowań i ograniczenia działalności środowisk polskich".
Prezydent Aleksander Kwaśniewski wyjaśnił, że chodzi o wysiłki "na linii MSZ, na linii BBN i  odpowiedników białoruskich".

"Staramy się zachęcać do rozmowy i spotkania, uważamy, że trzeba rozmawiać tak, aby można było mówić, o co chodzi, ale jednocześnie twardo bronić standardów, jakie obowiązują w Europie w stosunku do  mniejszości narodowych, do stowarzyszania się, do sposobu wyrażania opinii, do wolności, jakie przysługują każdemu, a  mniejszości narodowej w szczególności" - podkreślił.

Pytany o ewentualne spotkanie z prezydentem Aleksandrem Łukaszanką, Kwaśniewski podkreślił, że najpierw trzeba przygotować rozmowy. "Trudno sobie wyobrazić rozmowy, które zaczynają się ni stąd, ni zowąd po tym, co się stało".

"Gdyby była taka inicjatywa ze strony białoruskiej, to na pewno byśmy ją przyjęli, że oto zaprzestaje się jakichkolwiek represji, że oto Polacy uzyskują możliwość działania, a dla wyjaśnienia innych spraw jest zaproszenie do poważnych rozmów" - zaznaczył.

"Ale nie wierzę ani w takie zaproszenie, ani w taką możliwość. Nie wydaje mi się, aby to było w tej chwili skuteczne, żeby to  było sensowne. Trzeba zacząć od rozmów na odpowiednim szczeblu, ten szczebel jest określony, propozycje znane są stronie białoruskiej" - dodał prezydent.

Kwaśniewski przyznał, że Polka oczekuje na reakcję UE w sprawie Białorusi. Dodał, że szef MSZ Adam Daniel Rotfeld rozmawiał już z  szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną, który - jak dodał -  jest w tej chwili bardzo zaangażowany w proces bliskowschodni.

"Ale obiecał, że jeżeli tylko będzie mógł, nawet po drodze, będzie chciał jeszcze do końca sierpnia przyjechać do Warszawy, spotkać się, abyśmy dokonali oceny sytuacji, aby UE była jak najprecyzyjniej poinformowana o tych problemach, które mamy" -  podkreślił.

"Oczekujemy i wręcz żądamy takiej solidarnej, śmiałej polityki europejskiej w obronie zasad, w obronie tego co utworzyło współczesną Europę. Więc to nie jest oczekiwanie na wyrost. To  nie jest nic nadzwyczajnego. Po prostu chcemy przyzwoitości w  polityce europejskiej w stosunku do polskiej mniejszości" -  powiedział Kwaśniewski.

Obecne stosunki polsko - rosyjskie określił Kwaśniewski jako "trudne". Podkreślił, że stan ten jest spowodowany wieloma kwestiami, nie tylko niedawnym pobiciem polskich obywateli w  Moskwie.

Według Kwaśniewskiego, pogarszanie się stosunków polsko- rosyjskich rozpoczęło się w momencie, kiedy kraje dawnego bloku radzieckiego stały się niepodległe i demokratyczne. "Te kraje wyszły z Układu Warszawskiego i weszły do NATO. Wielu Rosjan wciąż stereotypowo postrzega Pakt Północnoatlantycki jako układ wrogi, a  Polska jest dziś jego członkiem" - zauważył prezydent.

Kolejne kwestie, które wpłynęły - według prezydenta - na obecny stan stosunków Polski i Rosji, to niedawne, związane z  "pomarańczową rewolucją" wydarzenia na Ukrainie oraz proces politycznego "samodefiniowania się" Rosji.

Kwaśniewski odniósł się też do kwestii pobicia trzech polskich obywateli w Moskwie. "W tej sprawie wydałem wcześniej oświadczenie, rozmawiałem także z prezydentem Putinem" -  zaznaczył.

"Pierwsze pobicie polskich obywateli potraktowaliśmy jako chuligański wybryk. Kiedy zaczęły się one powtarzać - a było ich trzy - to pojawiło się moje oświadczenie i rozpoczęły rozmowy ze  stroną rosyjską" - wyjaśnił prezydent. "Mamy zapewnienie Putina i  rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych, że wszelkie działania śledcze zostały podjęte, że sprawcy będą znalezieni i  ukarani" - podkreślił.

Prezydent skomentował także opinię gazety "The Independent", która określiła stosunki polsko-rosyjskie jako fatalne. "Te  stosunki są trudne, ale wierzę, że będziemy odrzucać stereotypy i  odsuwać przeszkody" - powiedział.

"Polsko-rosyjskie stosunki muszą być spójne z  polityką europejską, m.in. o tym będę rozmawiał dziś z panią Angelą Merkel" - powiedział Kwaśniewski, odnosząc się do wtorkowej wizyty w  Polsce kandydatki na kanclerza Niemiec.

"Wizyta pani Merkel w Warszawie jest symboliczna, ona chce w ten sposób pokazać, że jako - prawdopodobnie - przyszły kanclerz Niemiec chce traktować Polskę jako bardzo poważnego partnera politycznego" - stwierdził prezydent.

Kwaśniewski wspomniał też, że w sprawie tworzonego w Niemczech Centrum Wypędzonych stanowisko Polski nie uległo zmianie. "Uważamy, że Centrum Wypędzonych w dzisiejszym kształcie będzie skupiało uwagę na krzywdach niemieckich i będzie czyniło wrażenie -  nie tylko wśród Polaków - że jest to rodzaj historycznej rewizji, próba innego interpretowania historii, na co nie możemy się zgodzić" - powiedział.

"W sprawie roszczeń odszkodowawczych pani Merkel zajęła bardzo jasne stanowisko, takie samo, jakie zajął kanclerz Schroeder, co  przyjmujemy z zadowoleniem" - dodał Kwaśniewski.

ks, pap