Przyjazne państwo czy bezradne państwo

Przyjazne państwo czy bezradne państwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska dotrzymała słowa i doprowadziła do powołania nadzwyczajnej komisji sejmowej, która zajmie się likwidacją niepotrzebnych i niejasnych przepisów oraz walką z biurokracją "Przyjazne państwo", popularnie zwanej „komisją Palikota”. Ku mojemu zdziwieniu PiS był takiej komisji przeciwny, argumentując, że doprowadzi ona do tego, że „państwo stanie się bezradne”.
Zdumienie moje bierze się z tego, że jeszcze przed kilkoma miesiącami PiS miał podobne plany, a co najmniej trzy instytucje nieformalnie takie działania już prowadziły. Sam Roman Kluska odniósł się do pomysłu speckomisji pozytywnie, chociaż wyraził daleko idący sceptycyzm co do tego, czy uda się cokolwiek załatwić.

I niewykluczone, że ma racje. Przemawiają za tym nie tylko doświadczenia przeszłości (ile to już takich pomysłów było – chocby dwie komisje za czasów dwukrotnego wicepremierowania Balcerowicza, zapowiedzi deregulacyjne zawarte w planie Kołodki i programie Hausera), ale także doświadczenie teraźniejszości. W tym samym czasie kiedy poseł Palikom chce tropić nonsensy takie jak pozwolenia na zbieranie grzybów czy niekończące zezwolenia na postawienie budynku na własnej działce, jego partyjny kolega - Michał Szczerba chce wnieść do laski marszałkowskiej projekt ustawy wprowadzający wydawanie koncesji na sprzedaż papierosów.

Papierosy niewątpliwie szkodzą zdrowiu i dobrze by było, aby ludzie mniej palili. To jednak, czy wprowadzenie koncesji dla kilkuset tysięcy „punktów sprzedaży detalicznej”, zajmujących się ich sprzedażą jest rozwiązaniem dobrym pozostawiam ocenie PT Czytelników.

Ostatnie wpisy

  • Państwowe jest rzadko dobre4 mar 2010Pomimo naszych 45 letnich doświadczeń z gospodarką niemal wyłącznie państwową, co jakiś czas odżywa dyskusja w kwestii prywatyzacji. Jej przeciwnicy posługują się dwoma argumentami: strategicznym znaczeniem niektórych firm i branż oraz sloganem...
  • I po grypie11 sty 2010Napisałem kilka blogów rozważających problem państwowego zakupu szczepionek przeciwko najstraszliwszej grypie wszech czasów. Cała sprawa byłaby mi może moralnie obojętna, bo jestem morsem, codziennie rano wyrąbuje przerębel w pobliskim jeziorku i...
  • Szczęście zwane stanem wojennym20 gru 2009Już dość dawno postanowiłem, że nic nie będzie mnie w stanie zdziwić. Czasem jednak bardzo trudno jest mi wytrwać w tym postanowieniu. Ostatnio moja silna wola dwakroć wystawiona została na wielka próbę.
  • Będzie dobrze, bo jest źle3 gru 2009Stare powiedzonko ekonomistów głosi, że „jak sytuacja robi się dostatecznie zła, ludzie są w stanie zrobić nawet najmądrzejsze rzeczy”. I na pozór ta piękna maksyma ma się wreszcie w Polsce sprawić. Pewność (bo w nie w kategoriach...
  • Grypa grypą, ale te leki26 lis 2009Mecz minister Kopacz - połączone reprezentacje koncernów farmaceutycznych i WHO na razie jest na remis. Remis ze wskazaniem na Kopacz.