Radosław Sikorski walczył przeciwko komunistom w Afganistanie (podobno z Kałasznikowem w ręku). Teraz jednak nie siądzie z sterami buldożera kruszącego mury Pałacu Kultury i Nauki. I całe szczęście.
„A poza tym sądzę, że Pałac Kultury trzeba zburzyć” – zakończył jedno z sejmowych wystąpień Sikorski. Teraz temat wrócił. Pomnik Dzierżyńskiego w Warszawie runął. I bardzo dobrze. Pomniki, które wychwalają systemy totalitarne, powinno się burzyć, albo przenosić do takich miejsc, jak muzeum w Kozłówce. Jednak rozbieranie budynków, nawet najbardziej symbolicznych, to gruba przesada. Dużo lepszym pomysłem byłoby utworzenie w Pałacu Kultury muzeum PRL-u z prawdziwego zdarzenia.
Tych, którzy twierdzą, że PKiN trzeba zrównać z ziemią chciałbym zapytać, czy powinniśmy też zburzyć:
1. Budynek KC PZPR, nazwany teraz giełdą.
2. Cytadelę Warszawską (zbudowana po upadku Powstania Listopadowego tylko po to, by zgnieść opór Polaków)
3. Kościół świętego Aleksandra na pl. Trzech Krzyży w Warszawie (zbudowany na cześć cara Aleksandra I)
4. Teatr Wyspiańskiego w Katowicach (był zbudowany przez Niemców w czasie, gdy Katowice należały do Niemiec)
5. Pół Wrocławia (też Niemcy!).
Może przyjdą Państwu jeszcze inne pomysły?
Ponad wszystkim powinniśmy się cieszyć, że możemy dyskutować o takich sprawach. Nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy nie mają takiego komfortu. W Mińsku pod siedzibą KGB wciąż stoi pomnik „krwawego Feliksa”. Nikt oficjalnie nie odważy się nawoływać do burzenia go. Dzierżyński został tam jednak oswojony. Miejscowa młodzież spotyka się na ławeczce tuż pod cokołem i pije wódkę, spoglądając na gmach KGB. Przynajmniej na to mogą sobie pozwolić. Pod latarnią zawsze było najciemniej.
Tych, którzy twierdzą, że PKiN trzeba zrównać z ziemią chciałbym zapytać, czy powinniśmy też zburzyć:
1. Budynek KC PZPR, nazwany teraz giełdą.
2. Cytadelę Warszawską (zbudowana po upadku Powstania Listopadowego tylko po to, by zgnieść opór Polaków)
3. Kościół świętego Aleksandra na pl. Trzech Krzyży w Warszawie (zbudowany na cześć cara Aleksandra I)
4. Teatr Wyspiańskiego w Katowicach (był zbudowany przez Niemców w czasie, gdy Katowice należały do Niemiec)
5. Pół Wrocławia (też Niemcy!).
Może przyjdą Państwu jeszcze inne pomysły?
Ponad wszystkim powinniśmy się cieszyć, że możemy dyskutować o takich sprawach. Nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy nie mają takiego komfortu. W Mińsku pod siedzibą KGB wciąż stoi pomnik „krwawego Feliksa”. Nikt oficjalnie nie odważy się nawoływać do burzenia go. Dzierżyński został tam jednak oswojony. Miejscowa młodzież spotyka się na ławeczce tuż pod cokołem i pije wódkę, spoglądając na gmach KGB. Przynajmniej na to mogą sobie pozwolić. Pod latarnią zawsze było najciemniej.