Przychodzi baba do lekarza. "Co pani dolega?". "A nic, panie doktorze, ale chcę astmę". To nie jest tylko kiepski dowcip, to apel do polskich sportowców. Jeśli takie są przepisy, to w brutalnym świecie show biznesu, wojny o zwycięstwa i pieniądze, nie ma co się obrażać na rzeczywistość, tylko sprawdzić czy nie można na tych przepisach skorzystać.
Justyna Kowalczyk, która rozpętała wielką anty-astmatyczną kampanię, niestety musi pozostać zdrowa. Ale i ona ustawiła się w kolejce do lekarza. Do stwierdzenia astmy i zapisania leków zabrakło jej pół procenta we wdechu, lub wydechu, mniejsza z tym, bo ważniejsze jest, że:
Tą wizytą wskazała drogę innym naszym kandydatom na wielkie sukcesy sportowe. Panowie i Panie zapraszamy do lekarza od astmy. Skoro robią to największe tuzy światowego sportu, nie powinniście zostawać w tyle.
Umówmy się ideały barona Pierra de Coubertina już dawno trafiły do lamusa. Hasło Fair Play też pojawia się sporadycznie. Sportowcy, koksują się i będą koksować, bez względu na potencjalne kary. Nagroda jest zbyt wielka, by zastanawiać się nad ewentualną ceną.
Zwycięstwa, sława, pieniądze. Tysiące kandydatów a miejsc na szczycie zaledwie kilka.
A jeśli doping jest dozwolony, to tym bardziej nie ma go co odtrącać. Norwegowie przegrali z kretesem na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Liberce i co? I poszli do lekarza. Wszyscy. I dwa lata później niemal wszystko wygrali. . Być może zasługa w tym nowych metod treningowych, ale leczenie na pewno nie zaszkodziło.
Zaczęło się od kiepskiego dowcipu, to na nim się też skończy.
Przychodzi Bjoergen do lekarza. Lekarz ją zbadał.
"Mam dla Pani złą wiadomość"
"O Boże"
"Ma Pani astmę".
"Uff, a już się przeraziłam, że jestem zdrowa".
PS. Bardzo przepraszam wszystkich naprawdę chorych na astmę, jeśli poczuli się tym wpisem urażeni.
Tą wizytą wskazała drogę innym naszym kandydatom na wielkie sukcesy sportowe. Panowie i Panie zapraszamy do lekarza od astmy. Skoro robią to największe tuzy światowego sportu, nie powinniście zostawać w tyle.
Umówmy się ideały barona Pierra de Coubertina już dawno trafiły do lamusa. Hasło Fair Play też pojawia się sporadycznie. Sportowcy, koksują się i będą koksować, bez względu na potencjalne kary. Nagroda jest zbyt wielka, by zastanawiać się nad ewentualną ceną.
Zwycięstwa, sława, pieniądze. Tysiące kandydatów a miejsc na szczycie zaledwie kilka.
A jeśli doping jest dozwolony, to tym bardziej nie ma go co odtrącać. Norwegowie przegrali z kretesem na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Liberce i co? I poszli do lekarza. Wszyscy. I dwa lata później niemal wszystko wygrali. . Być może zasługa w tym nowych metod treningowych, ale leczenie na pewno nie zaszkodziło.
Zaczęło się od kiepskiego dowcipu, to na nim się też skończy.
Przychodzi Bjoergen do lekarza. Lekarz ją zbadał.
"Mam dla Pani złą wiadomość"
"O Boże"
"Ma Pani astmę".
"Uff, a już się przeraziłam, że jestem zdrowa".
PS. Bardzo przepraszam wszystkich naprawdę chorych na astmę, jeśli poczuli się tym wpisem urażeni.