Potem był rok 1989, radość porównywalna z marzeniem o mistrzostwie świata w piłce nożnej. Mazowiecki zostaje Premierem, ja mogę nosić długie włosy i dość spokojnie wyjeżdżać do Berlina Zachodniego. Marzenie o mistrzostwie świata staje się po, „meksykańskiej klątwie Bońka”, jakby odleglejsze. Zostałem członkiem Unii Wolności, chciałem zmieniać Polskę.
1 maja 2004 zdobywamy swoje upragnione mistrzostwo świata, jesteśmy w Unii Europejskiej, dawno kiedyś myślałem, że za tytuł mistrzów świata w piłce nożnej dla Polski, oddałbym wszystko ale nasze wejście do UE to najważniejsze wydarzenie mojego życia (oprócz narodzin synów oczywiście) w wolnej Polsce. Czuje się bezgranicznie wolny. Marzyć
o mistrzostwie świata w piłce nożnej… łatwiej było Polakom obalić komunizm i chyba łatwiej będzie mi stanąć na księżycu (dosłownie).
Zaczął się rok 2014. Życzę sobie i Wam wszystkim, bez względu na sympatie polityczne i orientacje seksualną, aby: opozycja potrafiła celnie, wiarygodnie i profesjonalnie czynić to do czego powołana jest opozycja, obnażać półprawdy i niekompetencje rządzących, wytykając im merytoryczne słabości i proponując konstruktywne rozwiązania, aby polski system fiskalny sprzyjał i pomagał swoim obywatelom a nie czyhał na ich najmniejszy błąd i chciał opodatkować nawet to czego nie opodatkowali jeszcze Francuzi i Skandynawowie, aby 10 lat po wejściu RP do UE polski obywatel mógł swobodnie wjeżdżać na teren USA, państwa, które jest naszym największym sojusznikiem (jest?), aby dziennikarze przypomnieli sobie czym jest etyka i że tabloid to niej coś w rodzaju dogmatycznej konieczności, abyśmy wszyscy nabrali dystansu do naszego katolickiego, i świeckiego także, mesjanizmu a kiedy będzie nam trudno walczyć z myślami, że może to jednak nie Polska jest centrum świata, spojrzeli na mapę Europy w rosyjskim atlasie, 17 mln km² widziane oczami Rosjan, potrafi nieco zmienić postrzeganie świata. Marzenie o mistrzostwie świata w piłce nożnej wydaje się – jest – dzisiaj absolutnie abstrakcyjne. С Новым годом!