Powołanie sejmowej komisji śledczej, która wyjaśni kulisy likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych jest już prawie przesądzone. A to oznacza, że dni Antoniego Macierewicza w polityce mogą być już policzone.
Sprytnie to Janusz Palikom wymyślił, rzucając pomysł powołanie komisji. Platforma nie może tego wniosku nie poprzeć. Bo to ostatnia szansa na symboliczne rozliczenie IV RP i wyrwanie się z sondażowego marazmu. Jest też nadzieja by w końcu dopaść Macierewicza za lata upokorzeń i kłamstwa. Powinien się wytłumaczyć. Po raz pierwszy od ćwierć wieku. A jest z czego.
Bo skoro WSI była do cna przesiąknięta przestępstwem to dlaczego większość spraw prokuratura umorzyła? I jak to się stało, że MON musi wciąż przepraszać domniemanych agentów wymienionych w raporcie z jej likwidacji? Dotychczas MON wypłacił im 1,2 mln zł. odszkodowań. Warto by było, żeby Macierewicz w końcu to wyjaśnił.
A pytań jest znacznie więcej. Bo ponoć zginęły pieniądze z funduszy operacyjnych i nie wiadomo co się stało z mieszkaniami wykorzystywanymi w działalności operacyjnej.
Zapowiada się więc fascynujący thriller pokazujący kulisy władzy.
Że to śmiertelne zagrożenie dla PiS widać to po nerwowych reakcji ich polityków i ich dziennikarzy. Przebąkują coś, że taka komisja może uderzyć w autorytet prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Ale gdyby tak było to przecież zacieraliby z radości ręce. Tutaj głównym oskarżonym będzie Macierewicz. I niech się tłumaczy.
Bo skoro WSI była do cna przesiąknięta przestępstwem to dlaczego większość spraw prokuratura umorzyła? I jak to się stało, że MON musi wciąż przepraszać domniemanych agentów wymienionych w raporcie z jej likwidacji? Dotychczas MON wypłacił im 1,2 mln zł. odszkodowań. Warto by było, żeby Macierewicz w końcu to wyjaśnił.
A pytań jest znacznie więcej. Bo ponoć zginęły pieniądze z funduszy operacyjnych i nie wiadomo co się stało z mieszkaniami wykorzystywanymi w działalności operacyjnej.
Zapowiada się więc fascynujący thriller pokazujący kulisy władzy.
Że to śmiertelne zagrożenie dla PiS widać to po nerwowych reakcji ich polityków i ich dziennikarzy. Przebąkują coś, że taka komisja może uderzyć w autorytet prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Ale gdyby tak było to przecież zacieraliby z radości ręce. Tutaj głównym oskarżonym będzie Macierewicz. I niech się tłumaczy.