Janusz Palikot przypomniał ostatnio, jak kilka lat temu Donald Tusk powiedział mu: „chłopie, nie stój w przeciągu”. Tym razem Palikot zwrócił się tymi słowami do Tuska. Chodziło o jasną deklarację premiera w sprawie komisji śledczej dotyczącej likwidacji WSI. Tusk oświadczył na to, że powołania komisji jednak nie popiera. Twój Ruch jest niepocieszony.
Tym bardziej, że najważniejszy kłopot ma wciąż z innym politykiem. Aleksander Kwaśniewski też zdaje się stać w przeciągu i chyba się tam już zadomowił. Dzisiaj patron Europy Plus ma zasiąść przy jednym stole z Leszkiem Millerem i Adamem Michnikiem podczas obchodów rocznicy okrągłego stołu, organizowanej przez SLD. Podobno potwierdzeniem udziału w debacie zaskoczył samych polityków Sojuszu. Palikotowcy nie są zachwyceni. W sejmowych korytarzach można usłyszeć takie utyskiwania: to my do niego na narady do Szwajcarii lataliśmy...
Chemii jest coraz mniej – Palikot i Kwaśniewski kłócili się o listy wyborcze, ale nic tak nie dzieli polityków jak sprawa więzień CIA w Kiejkutach.
To właśnie Twój Ruch najbardziej ze wszystkich ugrupowań nalega na wyjaśnienie tej sprawy i pociągnięcie do odpowiedzialności byłego premiera Leszka Millera. Tyle że dotyczy ona także byłego prezydenta. Kwaśniewski do tej pory unikał pytań o więzienia, a jeśli już – odsyłał raczej do Millera. Ostatnio jednak u polityków można zaobserwować wspólny front. Kilka dni temu w Kropce nad I Kwaśniewski podkreślał, że amerykańskie pieniądze za bazę w Kiejkutach to element normalnej współpracy między wywiadami. - Współpraca moja z premierem Buzkiem i z premierem Millerem była wzorcowa i robiliśmy wszystko, by chronić polski rząd przed atakami terrorystycznymi – zapewniał. Dodał też, że w „jego przekonaniu” ani Miller, ani Agencja Wywiadu nie wiedziała, co się dzieje w bazie.
Co więcej, Kwaśniewski na stwierdzenie, że Palikot to jego „polityczny przyjaciel” zareagował lekką irytacją: – To za duże słowo – żachnął się.
Z drugiej strony, także palikotowcy zaostrzyli kurs wobec byłego prezydenta. Coraz częściej powtarzają, że gdyby okazało się, że Kwaśniewski wiedział o więzieniach, to „współpraca powinna się zakończyć”. Wieje chłodem w tym przeciągu.
Chemii jest coraz mniej – Palikot i Kwaśniewski kłócili się o listy wyborcze, ale nic tak nie dzieli polityków jak sprawa więzień CIA w Kiejkutach.
To właśnie Twój Ruch najbardziej ze wszystkich ugrupowań nalega na wyjaśnienie tej sprawy i pociągnięcie do odpowiedzialności byłego premiera Leszka Millera. Tyle że dotyczy ona także byłego prezydenta. Kwaśniewski do tej pory unikał pytań o więzienia, a jeśli już – odsyłał raczej do Millera. Ostatnio jednak u polityków można zaobserwować wspólny front. Kilka dni temu w Kropce nad I Kwaśniewski podkreślał, że amerykańskie pieniądze za bazę w Kiejkutach to element normalnej współpracy między wywiadami. - Współpraca moja z premierem Buzkiem i z premierem Millerem była wzorcowa i robiliśmy wszystko, by chronić polski rząd przed atakami terrorystycznymi – zapewniał. Dodał też, że w „jego przekonaniu” ani Miller, ani Agencja Wywiadu nie wiedziała, co się dzieje w bazie.
Co więcej, Kwaśniewski na stwierdzenie, że Palikot to jego „polityczny przyjaciel” zareagował lekką irytacją: – To za duże słowo – żachnął się.
Z drugiej strony, także palikotowcy zaostrzyli kurs wobec byłego prezydenta. Coraz częściej powtarzają, że gdyby okazało się, że Kwaśniewski wiedział o więzieniach, to „współpraca powinna się zakończyć”. Wieje chłodem w tym przeciągu.