Wolny rynek to wolność kształtowania relacji między pracodawcami a pracownikami w myśl zasady, że praca jest takim samym towarem, jak skarpetki, czołgi czy kiszone ogórki

Wolny rynek to wolność kształtowania relacji między pracodawcami a pracownikami w myśl zasady, że praca jest takim samym towarem, jak skarpetki, czołgi czy kiszone ogórki. Regulowanie przez państwo wymiaru pracy czy płacy ma taki sam sens, jaki miałyby ministerialne zarządzenia dotyczące kształtu skarpetek czy długości kiszonych ogórków. Niestety, Polska zbliża się coraz bardziej do zachodnioeuropejskiego modelu gospodarki, gdzie takie szczegółowe regulacje nie należą do rzadkości. Tym samym coraz bardziej oddalamy się od klasycznych reguł wolnorynkowych. Ograniczanie praw rynku zawsze dużo kosztuje. Zarabiać mogą tylko drukujący ogłoszenia zaczynające się od słów "szukam pracy...".
Więcej możesz przeczytać w 39/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.