"Stan prawny się nie zmienił; prezydent nie może być przesłuchiwany przez sejmową komisję śledczą" - podkreślił. "Prezydent pochodzi z innych wyborów i nie podlega kontroli tego organu" - dodał.
Kwaśniewski był już wzywany przed komisję w marcu tego roku. Nie stawił się, bo - jak mówił - jako prezydent nie musi zeznawać przed komisją.
"Sprawa jest daleko bardziej poważna, niż się to wydawało jeszcze dziś rano - tłumaczył Giertych dziennikarzom decyzję komisji. - Wniosek, jaki przegłosowała komisja, dotyczy możliwości wpływania na organy państwa przez rosyjskie służby specjalne w polskim sektorze paliwowym".
Antoni Macierewicz (RKN) w trakcie przesłuchania Barcikowskiego powiedział dziennikarzom o istnieniu dokumentu, wystawionego przez Kwaśniewskiego na rzecz Kulczyka, "w którym jest on polecany i upoważniony do działania w sferze prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej".
Dodał, że on sam nie widział tego dokumentu. Jednak, jego zdaniem, dokument ów "na pewno istniał" i są w Polsce osoby, które miały go widzieć. Na pytanie o kogo chodzi, Macierewicz wymienił nazwisko aresztowanego lobbysty Marka Dochnala.
Jego zdaniem, rzekomy dokument "jest w rękach rosyjskich", konkretnie u "pana Feduna, wiceprezesa rosyjskiego Łukoila, funkcjonariusza KGB, podwładnego Władimira Ałganowa".
Macierewicz nie wyklucza jednak, iż "Fedun posługiwał się dokumentem sfałszowanym, podrobionym, mającym być narzędziem prowokacji". Dlatego - jego zdaniem - prezydent Kwaśniewski powinien stanąć przed komisją, by to wyjaśnić.
Tymczasem Barcikowski powiedział dziennikarzom, że Agencja nie posiada dokumentu pełnomocnictwa dla Kulczyka od prezydenta do negocjacji w sprawie sprzedaży polskiego sektora naftowego Rosjanom. Podał, że informacje na ten temat wynikają z jednoźródłowej informacji, której zaprzeczają inne źródła i dokumenty.
Komisja skierowała wniosek do marszałka Sejmu o wprowadzenie do porządku obrad Izby dodatkowego, tajnego punktu obrad. Punkt ten miałby obejmować tematy, o których w poniedziałek przed komisją ds. PKN Orlen zeznawał Barcikowski. Cimoszewicz nie wyraził na to zgody.
Komisja postanowiła na środę wezwać na przesłuchanie prokuratora krajowego Karola Napierskiego. Posłowie chcą go pytać o zeznania wysokich urzędników państwowych złożone w prokuraturze łódzkiej, które nie trafiły do komisji.
em, pap