Biskup powiedział, że gdy do tego dojdzie, nie będzie już mowy o dzieleniu "Solidarności" na "tą pierwszą dobrą i tą drugą - zagubioną". "Wtedy zaczniemy budować wspólnotę potrzebujących się ludzi. Bo przecież +Solidarność+ powstała z miłości do człowieka i nie powinna teraz o tym zapominać" - dodał.
Według hierarchy, "S" jest potrzebna także dziś, w warunkach demokracji i wolnego rynku. Wyliczał, że nie może być zgody na złe warunki pracy, opóźnianie wynagrodzenia za pracę, wysoki poziom bezrobocia, pracę w niedzielę. "+S+ powstała nie tylko po to, by zmienić socjalizm na kapitalizm" - przekonywał.
"Często myślimy, że +S+ była bezkrwawą rewolucją, ale byli i tacy, którzy przelali krew za jej ideały" - w ten sposób bp Jarecki nawiązał do postaci kapłana żoliborskiego kościoła św. Stanisława, ks. Jerzego Popiełuszki, zabitego przez SB w 1984 r. Wzywał też do modlitwy o beatyfikację ks. Jerzego.
Po mszy odsłonięto tablicę pamiątkową z wizerunkami duchowych przywódców "Solidarności" - Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Popiełuszki. Uroczystości, a jednocześnie obchody jubileuszu "S" w Warszawie, zakończy koncert religijny im poświęcony.
Stołeczne obchody zorganizowało miasto we współpracy z Regionem Mazowsze NSZZ "Solidarność".
em, pap