Chińczycy twierdzą, że istnieją duże podobieństwa programowe między Samoobroną a ich partią (wymieniano tu m.in. służbę ludziom i narodowi).
"Na pewno programu komunistycznego nie reprezentujemy, bardziej chodzi tu o zbieżność ideową, to bardziej rodzina partii lewicowych" - zastrzegał kandydat do Sejmu Samoobrony Mateusz Piskorski, który wystąpił w niedzielę w Szczecinie na wspólnej konferencji prasowej z członkami chńskiej delegacji. Dodał, że Samoobrona utrzymuje kontakty z ponad setką różnych młodzieżówek lewicowych z wielu krajów. Dodał, że we wzajemnych kontaktach chodzi jedynie o sprawy gospodarcze i ewentualne chińskie inwestycje.
"Nie chcemy się wypowiadać na temat ustroju politycznego Chin, na temat praw człowieka wolimy też nie zabierać głosu" - mówił.
Piskorski zapewniał, że dzięki współpracy z Chińczykami działacze Samoobrony będą mogli m.in. poznać drogę transformacji gospodarczej Chin, a wizyty w Polsce pomogą w nawiązywaniu kontaktów biznesowych.
em, pap