Warszawska prokuratura czeka na pojawienie się Anny Jaruckiej, by przedstawić jej zarzuty fałszerstwa. Jarucka na razie nie zamierza stawić się przed śledczymi - wynika z informacji "Rzeczpospolitej"
"Czekamy aż prokuratura roześle za Anką list gończy, wyda nakaz tymczasowego aresztowania albo chociaż zatrzymania" - takiego maila do redakcji gazety przesłał mąż Anny Jaruckiej, Michał.
Jarucka jest w ciąży, ma zwolnienie lekarskie.
Jeśli nieobecność Jaruckiej będzie się przedłużać prokuratura prawdopodobnie zacznie jej szukać przez policję - czytamy w "Rzeczpospolitej".
ss, pap