Lech Kaczyński uważa działanie Wałęsy za "polityczne" i związane z kampanią wyborczą. Przypomina zawartą z nim ugodę.
Jak wyjaśniła pełnomocnik Wałęsy Ewa Wolańska, gdyby gdański sąd pozytywnie rozpatrzył jej wniosek o tzw. zastępcze wykonanie wyroku za dłużnika, to wówczas w imieniu Wałęsy zleciłaby ona w "Gazecie Wyborczej" ogłoszenie z przeprosinami na koszt Kaczyńskiego. Dziennik miałby wtedy prawo, na podstawie sądowego orzeczenia, domagać się pieniędzy za publikację bezpośrednio od prezydenta Warszawy.
W połowie września 2004 r. Sąd Najwyższy odrzucił kasację wniesioną przez L. Kaczyńskiego. Zgodnie z wyrokiem, miał on przeprosić Wałęsę i jego b. ministra Mieczysława Wachowskiego, którzy wspólnie wnieśli sprawę cywilną w sądzie w Gdańsku. Przeprosiny miały się ukazać w miesiąc od uprawomocnienia wyroku - dwukrotnie w Radiu Zet oraz w "Gazecie Wyborczej". Sąd zobowiązał też Kaczyńskiego do wpłaty 10 tys. zł na rzecz toruńskiej Fundacji Archiwum Pomorskie Armii Krajowej.
Wałęsa i Wachowski poczuli się dotknięci wywiadem radiowym, którego udzielił Lech Kaczyński 18 czerwca 2001 r. Powiedział w nim, iż Wałęsa "dopuszczał się przestępstw", a Wachowskiego nazwał "wielokrotnym przestępcą".
"My po prostu chcemy wykonania prawomocnego wyroku nakazującego pozwanemu Lechowi Kaczyńskiemu publikację przeprosin dla Lecha Wałęsy" - dodała Wolańska.
Przyznała, że nie może zrozumieć, jak Lech Kaczyński, jako b. minister sprawiedliwości i osoba o "prawnych aspiracjach", nie respektuje sądowego wyroku. Dodała, że dwukrotnie w czerwcu i lipcu tego roku zwróciła się listownie do niego z apelem o dobrowolną publikację przeprosin, ale pisma te pozostały bez odpowiedzi.
W październiku ub.r. Kaczyński przeprosił Wałęsę i zawarł z nim ugodę, dotyczyła ona jednak procesu karnego. Wałęsa mówił wtedy, że "wraca do starej przyjaźni z Kaczyńskim". Według Kaczyńskiego, ugoda ta dotyczy również procesu cywilnego - tak mówił w sierpniu br., kiedy to Lech Wałęsa zarzucił mu niezrealizowanie prawomocnego wyroku sądu (czyli właśnie opublikowania przeprosin w "GW").
W czwartek Kaczyński powiedział, że Lech Wałęsa "działa politycznie" i "jest człowiekiem, który nie dotrzymuje umów".
"Tę sprawę uznałem za zamkniętą" - podkreślił. Zaznaczył, że Wałęsa działa "teraz w kampanii wyborczej, w której popiera innego kandydata".
ks, pap