Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku Anna Wołoszyn-Wrona powiedziała, że Kruczkowskiemu została wręczona decyzja administracyjna o unieważnieniu jego wizy. Przysługuje od niej odwołanie do komendanta głównego SG. Tryb odwoławczy jest opisany w dokumencie, który Kruczkowskiemu został wręczony na przejściu.
Nieoficjalnie pogranicznicy mówią, że nazwisko byłego prezesa ZPB znajduje się w wykazie osób, które mają zakaz wjazdu do Polski z powodów wymienianych w ustawie o cudzoziemcach.
W art. 48 tej ustawy jest mowa o przypadkach unieważnienia wizy, m.in. w przypadku obawy zagrożenia dla obronności lub bezpieczeństwa państwa lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Danej osobie może też być unieważniona wiza, jeśli jej personalia są w wykazie osób, których pobyt na terytorium RP jest "niepożądany".
Kruczkowski jest oburzony z powodu niewpuszczenia go do Polski. Uważa, że jest dyskryminowany jako Polak. Poinformował polskie media, że zamierza odwoływać się do polskich i europejskich urzędów.
Kruczkowski jest już trzecim aktywistą Związku Polaków, który ma oficjalny zakaz wjazdu do Polski.
Wszystkie te osoby uczestniczyły w sierpniowym zjeździe ZPB w Wołkowysku, w trakcie którego wybrano nowe kierownictwo organizacji, akceptowane przez białoruskie władze. Zjazd ten odbył się na polecenie białoruskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, które zakwestionowało prawomocność marcowego zjazdu związku w Grodnie.
Na lidera tej największej polskiej organizacji na Białorusi wybrano wówczas Andżelikę Borys. Polskie władze uznały, że marcowy zjazd był demokratyczny, a Andżelika Borys jest legalnym liderem organizacji.
ks, pap