Lekarze niebawem prześlą swą opinię sądowi, który - gdy ją otrzyma - odbędzie posiedzenie. Orzeknie na nim, czy stan zdrowia Rywina pozwala na odbywanie przez niego kary i jeśli uzna, że tak - wyznaczy mu termin do stawienia się w zakładzie karnym.
Przed badaniem czekającym na niego dziennikarzom Rywin rozdał oświadczenia, w którym zapewnił, że jego wrześniowe zaświadczenie lekarskie "było i jest prawdziwe, co potwierdził lekarz sądowy, zeznając pod przysięgą przed sądem". Zdaniem Rywina, "rozpowszechnianie wątpliwości co do wiarygodności zaświadczenia" na kilka godzin przed wyznaczonym na środę terminem badania "jest obliczone na to, aby badający go zespół lekarzy Zakładu Medycyny Sądowej miał świadomość, że w zależności od wydanej decyzji może również mieć do czynienia z prokuratorem".
Rozdając oświadczenie dziennikarzom zebranym przed ZMS, Rywin zapytał ich, "czy kogoś to jeszcze interesuje?".
ss, pap