1,8 mld USD łapówek dla reżimu Husajna (aktl.)

1,8 mld USD łapówek dla reżimu Husajna (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łapówki i prowizje, wypłacane przez zagranicznych kontrahentów Iraku w ramach ONZ-owskiego programu "ropa za żywność", przyniosły reżimowi Saddama Husajna 1,8 mld dolarów.
Według ONZ-owskiej komisji, kierowanej przez byłego prezesa amerykańskiego banku centralnego Fed (Federal Reserve) Paula Volckera, w korupcyjne praktyki zaangażowanych było ponad 2  tysiące firm z różnych państw. 500-stronicowy raport obejmuje ustalenia komisji, dokonane w ciągu 19 miesięcy jej pracy.

"Około roku 2000 ściąganie prowizji i łapówek przez iracki reżym Saddama Husajna doprowadziło do pojawienia się nielegalnych płatności. Zmieniło to nieodwołalnie naturę programu" - wskazuje dokument.

Funkcjonujący od grudnia 1996 roku aż do obalenia reżymu Saddama w 2003 roku program "ropa za żywność" miał ulżyć doli Irakijczyków, wystawionych na skutki ONZ-owskich sankcji. Umożliwiał Irakowi sprzedawanie określonych kontyngentów ropy na  międzynarodowym rynku, przy czym uzyskane wpływy miały być przeznaczane wyłącznie na import żywności, lekarstw i innych artykułów humanitarnych. Oficjalnie obroty w ramach programu "ropa za żywność" sięgnęły łącznie 64 mld dolarów. Embargo handlowe nałożono na Irak po jego inwazji na Kuwejt w 1990 roku.

Według raportu, przy wybieraniu kontrahentów strona iracka preferowała firmy z Francji, Rosji i Chin, bowiem państwa te, jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa, uprawiały wobec Bagdadu politykę bardziej pojednawczą niż USA i Wielka Brytania.

Jak wskazuje raport, działania francuskiego wielkiego banku komercyjnego BNP Paribas w odniesieniu do programu "ropa za  żywność" sprzyjały występowaniu konfliktów interesów, przy czym bank nie zwalczał skutecznie korupcji.

BNP Paribas prowadził rachunek depozytowy programu, inkasując i  rozdzielając fundusze z objętych nim transakcji. Ponadto wystawiał akredytywy na zakup dóbr humanitarnych oraz potwierdzał akredytywy innych banków w imieniu spółek kupujących ropę w Iraku.

Choć miał on prawo wystawiać takie akredytywy, mogło to osłabić zainteresowanie banku w zapewnieniu pełnej informacji swemu głównemu klientowi, jakim była ONZ - wskazuje raport.

"Podczas gdy niektóre elementy stosunków banku z ONZ pozostają wątpliwe, BNP wyraźnie wzbraniał się przed pełnym ujawnianiem uzyskanej przez siebie wiedzy na temat prawdziwej natury stosunków finansowych, które sprzyjały wypłacaniu zakazanych prowizji. Sposób, w jaki ten potencjalny konflikt interesów był przez bank rozwiązywany, rodzi wiele pytań o odpowiedzialność powierniczą i  skuteczność międzynarodowych wysiłków na rzecz zwalczania prania pieniędzy i korupcji uprawianej przez przedsiębiorstwa" - czytamy w dokumencie.

Wśród firm, które płaciły łapówki bagdadzkiemu reżymowi, raport wymienia między innymi DaimlerChryslera, Siemensa i Volvo.

ss, pap