Gosiewski podkreślił, że jest to pierwsza inicjatywa ustawodawcza jego klubu w tej kadencji Sejmu zmierzająca do redukcji kosztów funkcjonowania państwa. Przypomniał, że w administracji publicznej zatrudnionych jest ponad 800 tys. osób, na ponad 9 mln wszystkich zatrudnionych. "To najlepiej pokazuje, jak mamy dziś drogie państwo" - argumentował na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Przygotowany przez PiS projekt przewiduje ponadto powołanie prezesa Urzędu Regulacji Komunikacji Elektronicznej, który przejąłby zadania dotąd wykonywane przez prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty oraz przewodniczącego KRRiT. URTiP miałby zostać zlikwidowany. Jak wyjaśnił obecny na konferencji wiceminister kultury Jarosław Sellin, projekt usuwa w ten sposób "chaos kompetencyjny między KRRiT i URTiP".
Według wyliczeń szefa klubu PiS, te dwa urzędy kosztują Polaków około 120 mln zł, a rozwiązania przewidziane projektem noweli przyniosłyby oszczędności w wysokości około 1/3 tej kwoty.
Wiceminister kultury podkreślił, że propozycja PiS "sprowadza się do tego, że KRRiT będzie miała te kompetencje, które ma w konstytucji, czyli programowe - nadal będzie przydzielać koncesje (...); natomiast wszystkie uprawnienia techniczne mają przejść do nowego urzędu - Komunikacji Elektronicznej".
Zdaniem Sellina, projekt noweli przewiduje też "odchudzenie" obu tych instytucji. "W dzisiejszym URTiP-ie pracuje około 700 osób, w KRRiT - 160 osób" - wyliczał. "Chyba wszyscy czujemy, że to jest jakaś przesada" - ocenił.
Jak dodał, propozycja PiS redukuje liczbę członków kierownictwa KRRiT i obecnego URTiP. Przypomniał, że obecnie w skład władz obu tych urzędów wchodzi 12 osób: dziewięć w Krajowej Radzie i trzy w URTiP. "Chcemy to zmniejszyć do pięciu osób, po co więcej" - powiedział. Jak wyjaśnił, w kierownictwie KRRiT zasiądą trzy osoby, w powołanym w miejsce URTiP Urzędzie Komunikacji Elektronicznej - dwie.
Według projektu, wśród trzech członków Rady, jeden wybierany ma być przez Sejm, drugi przez Senat, a trzeci - przez prezydenta. Przewodniczący Rady byłby powoływany przez prezydenta. Obecnie w skład Rady wchodzi dziewięciu członków. Czterech z nich powołuje Sejm, dwóch Senat, a trzech - prezydent. Kadencja każdego z członków KRRiT trwa sześć lat. Co dwa lata odnawia się 1/3 składu KRRiT. W projekcie autorstwa PiS, kadencja skrócona jest do 5 lat.
Sellin zaznaczył, że trzy osoby w kierownictwie KRRiT, to "absolutne minimum, które można było zaproponować". Jak wyjaśnił, w konstytucji sformułowano zapis mówiący o tym, że członkowie Rady wybierani są przez "trzy władze publiczne pochodzące z powszechnych wyborów - Sejm, Senat i prezydenta". Według wiceministra, członkowie KRRiT mieliby być ekspertami - "ludźmi mediów". Dodał, że on sam "ma w głowie" listę 77 takich fachowców. Nie chciał jednak zdradzić, kogo ma na myśli.
Gosiewski przypomniał, że PiS chce nie tylko zmniejszenia liczby członków KRRiT, ale likwidacji tej instytucji, podobnie jak i likwidacji Rady Polityki Pieniężnej. Do tego potrzebna jest jednak zmiana konstytucji. Sellin podkreślił, że docelowo PiS chce, by w Polsce funkcjonował "nowy, jednolity regulator rynku komunikacji elektronicznej".
Zgłoszony przez PiS projekt ustawy o radiofonii i telewizji "z najwyższym niepokojem" przyjmuje szefowa KRRiT, Danuta Waniek. W oświadczeniu Waniek napisała, że "inicjatywę tę odbiera jako wyraźne dążenie do przejęcia kontroli przez jedną partię nie tylko nad mediami publicznymi, ale nad całym rynkiem mediów elektronicznych". Temu właśnie - zdaniem szefowej Krajowej Rady - ma służyć pośpieszna wymiana dziewięcioosobowej KRRiT na trzech członków powoływanych przez Sejm, Senat i prezydenta.
"Nie ulega dla mnie wątpliwości, że będą to członkowie związani z PiS. Taka inicjatywa na pewno nie służy odpolitycznieniu mediów" - czytamy w oświadczeniu szefowej KRRiT.
Waniek napisała także, że "nie broni za wszelką cenę KRRiT, ani swego stanowiska". Jej zdaniem, zmiany na rynku mediów elektronicznych "muszą odbywać się w sposób wyważony, spokojny, z poszanowaniem dla podstawowych zasad demokracji i pluralizmu". Szefowa Krajowej Rady apeluje "do wszystkich ugrupowań politycznych o pracę nad taką ustawą, która zagwarantuje mediom niezależność i możliwość swobodnego rozwoju".
ss, ks, pap