"Jeśli będzie w dalszym ciągu udostępniał małpom brzytwę i będą opowiadać kłamstwa, i nie będą reagować na to - to podaję to radio i ojca Rydzyka do sądu za zniesławienie" - powiedział b. prezydent.
Wałęsa, po otrzymaniu w środę od Instytutu Pamięci Narodowej statusu pokrzywdzonego (przyznanie takiego statusu oznacza, że dana osoba była inwigilowana przez służby specjalne PRL), oczekuje, że w Radiu Maryja będą teraz prostowane wszystkie wypowiedzi oskarżające go o agenturalną przeszłość.
"Tam jest zawsze ktoś prowadzący i ten ojciec prowadzący powinien powiedzieć: +bardzo pana przepraszam, sąd oczyścił Wałęsę, a Instytut potwierdził oczyszczenie". Tak ma odpowiedzieć+" - wyjaśnił Wałęsa PAP w piątek. Podkreślił, że nie wyobraża sobie innej reakcji, gdyż wtedy "dopisują się milcząco do kłamstwa".
O. Rydzyk podał w swym liście, że napisał go po programie telewizyjnym z udziałem Wałęsy nadanym w środę, 16 listopada. O.Rydzyk stwierdza w nim m.in.: "Od kilkunastu miesięcy, niemal od roku doświadczamy - tak Radio Maryja ze Słuchaczami, jak Ojcowie je prowadzący i ja osobiście ze strony Szanownego Pana pomówień, niewybrednych epitetów, nieparlamentarnych zachowań wyrażanych również w mediach publicznych i komercyjnych w Polsce i poza jej granicami".
PAP nie udało się skontaktować w piątek z dyrektorem RM i wyjaśnić, do jakich wypowiedzi telewizyjnych b. prezydenta odnosi się w swym liście. Osoba z sekretariatu radia potwierdziła, że tekst jest autorstwa dyrektora rozgłośni i po konsultacjach z o. Rydzkiem zaznaczyła, że nie będzie on udzielał w tej sprawie żadnych dodatkowych komentarzy.
O. Rydzyk podkreślił też w swym liście, że jeśli chodzi o niego osobiście to przyjmuje "wszystkie obelgi", ale prosi, aby "oszczędzić ich słuchaczom Radia Maryja choćby w stylu +psychole od Rydzyka+".
Wałęsa zapewnia z kolei, że nigdy nie obraził słuchaczy toruńskiej rozgłośni. "Psycholem każdego można nazwać, to nie jest nic obraźliwego. Niektórzy mówią, że jak psychol, to już jest wariat - nie, niekoniecznie. Psychol to człowiek inaczej ukierunkowany (...) Tam jest paru ludzi, którzy zieją nienawiścią" - tłumaczy.
W swym liści o. Rydzyk zaznaczył: "Uprzejmie proszę Pana Prezydenta o podanie mi kiedy ja, czy którykolwiek z Ojców w naszym radiu powiedział coś przeciwko Panu. Kiedy któryś z nas wyraził się o Panu bez szacunku, bez należnych tytułów choćby tylko mówiąc: Wałęsa".
"To jest dziwny list, ja w ogóle nie rozumiem tego listu, o co w tym liście chodzi (...) On mi chce udowadniać, że mnie nie obrażał? Teraz trzeba by się odwołać do słuchaczy, czy nigdy nie słyszeli w tym radiu i u ojca Rydzyka słów, które obrażają mnie" - powiedział Wałęsa.
ks, pap