Dorn poinformował, że dotarły do niego informacje, że "istniała tam niepokojąca praktyka". Miała polegać na tym, że "zwierzchnicy w administracji, ze szczególnym uwzględnieniem administracji skarbowej, wskazywali pracowników, których oddelegowano na kursy języka rosyjskiego w tych centrach. Wszyscy ci pracownicy egzaminy zdawali".
Wicepremier poinformował, że w celu wyjaśnienia tej sprawy polecił szefowi Kancelarii Premiera Mariuszowi Błaszczakowi powołanie specjalnego zespołu.
Dorn poinformował, że wstrzymany został jedynie "akt symboliczno- uroczysty" w postaci wydania aktu mianowania tych urzędników, natomiast decyzje administracyjne w sprawie mianowań tych 370 osób już zapadły. Cała grupa urzędników, którym w tych dniach wydawane są akty mianowania, liczy 1400 osób.
Dorn przypomniał, że w 2003 roku doszło do zmiany rozporządzenia premiera w sprawie kwalifikacyjnych wymogów językowych. "O ile przed 2003 rokiem należało legitymować się znajomością jakiegokolwiek języka na poziomie co najmniej więcej niż średnio zaawansowanym (B2), to w 2003 r. najniższy możliwy do zakwalifikowania się na urzędnika mianowanego to poziom średnio zaawansowany (B1)" - powiedział.
Wicepremier podkreślił, że trwają prace nad nowelizacją odpowiedniego rozporządzenia tak, aby urzędnicy mianowani musieli legitymować się wyższym niż średnio zaawansowany poziomem znajomości języka obcego.
System egzaminów językowych TELC został opracowany i jest administrowany przez organizację non-profit WBT (Weiterbildungs- Testsysteme GmbH). Jak czytamy na stronie internetowej TELC, w Polsce certyfikaty te (dla 8 języków) są oficjalnie uznawane przez administrację jako potwierdzenie znajomości języka. Egzaminy WBT przeprowadzają m.in.: Uniwersytet Łódzki, Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, Uniwersytet Marii Curie- Skłodowskiej, Centrum Nauczania i Certyfikacji Języków Obcych w Lublinie.
ks, pap