Zebrania odbyły się między innymi w Sopoćkiniach, Brześciu, Mołodecznie, Borysowie i ostatnio, we wtorek, w Nowogródku.
Andrzej Poczobut, dziennikarz i bliski współpracownik Andżeliki Borys, powiedział, że lokalne władze białoruskie robią wszystko co mogą, aby wyeliminować zwolenników pani prezes. Zdarza się, że na zebraniach nie ma kworum, mimo to wybierane są nowe władze. W zebraniach uczestniczą przedstawiciele lokalnych władz białoruskich.
Konstanty Tarasiewicz, prezes Rady Naczelnej (uznawanej przez władze), twierdzi, że nie można mówić o żadnej czystce we władzach kół terenowych. Według niego, zebrania są tam przeprowadzane, gdzie zachodzi taka potrzeba, np. w przypadku rezygnacji dotychczasowych kierowników kół.
Tarasiewicz przyznaje, że atmosfera w Związku nie jest dobra. W obwodzie mińskim w ostatnim czasie ilość członków tej organizacji zmniejszyła się o 40 procent. Tarasiewicz nie wyklucza, że gdy sytuacja w Związku nie poprawi się, zrezygnuje z pracy w Związku Polaków.
ss, pap