Słowa, które usłyszeli Ukraińcy to naprawdę dużo. To więcej niż można było się spodziewać. Strona ukraińska narzekała, że unia nie daje jej sygnałów, przez co trudno jej sprzedać ideę integracji. Z kolei w Polsce słyszeliśmy wielokrotnie niepokojące zapowiedzi, że Ukraina będzie się także integrować gospodarczo z Rosją. Niedawno w strukturach ukraińskiego rządu zniknął minister odpowiedzialny za unijną integrację. Teraz ten argument został wytrącony z rąk Ukraińców. Kijów ponownie usłyszał zapewnienia, że UE jest gotowa do integracji. Niezależnie od innego efektu jakie miały one wywołać, słowa te padły i ruch leży po stronie Ukrainy. To także wielki atut w rękach Juszczenki, zwłaszcza w negocjacjach z Rosją w sprawie gazu. Zachodnia Europa coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że gazowy szantaż wobec Ukrainy może mocno uderzyć rykoszetem także w Unię Europejską. I taki rykoszet, tak dla otrzeźwienia, by się UE przydał.
Grzegorz Sadowski