W poniedziałek tygodnik "Newsweek" napisał, że jego reporterzy rozmawiali "z proszącym o zachowanie anonimowości wysoko postawionym członkiem polskiego rządu", który nie chciał mówić o sprawie więzień CIA. "Poprosiliśmy więc, by zaprzeczył lub milczeniem potwierdził, że opisywane przez prasę lub podobne fakty miały miejsce. Zapadła znacząca cisza" - napisano.
Poproszony o komentarz do tego, Kaimierz Marcinkiewicz zażartował, że "jeśli chodzi o tych wysokich urzędników, jak dziś przejrzałem w myślach, my do nich na pewno nie należymy, chociaż do niskich także nie".
"Ufam słowom Aleksandra Kwaśniewskiego, który bardzo jasno w tej sprawie się wypowiedział i w związku z tym kontrola tej sprawy będzie musiała zakończyć się bardzo szybko - do przyszłego tygodnia" - powiedział premier. Podczas kontroli "nie będziemy korzystali z żadnych zewnętrznych organizacji, instytucji" - dodał.
Pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy zaproponowała polskiemu rządowi organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch, która zbiera dowody istnienia w Polsce tajnych więzień CIA.
"Jestem zadowolony, że rząd polski ma wszcząć to dochodzenie. Czas stawić czoło problemowi, zamiast go ignorować" - powiedział szef waszyngtońskiego oddziału HRW, Tom Malinowski, który jest przekonany, że więzienia w Polsce istniały.
Tymczasem prezydent Aleksander Kwaśniewski ponownie zapewnił - w wywiadzie dla poniedziałkowego dziennika "La Stampa" - że w Polsce nie było tajnych więzień CIA. Przyznał natomiast, że został poinformowany o, jak to ujął, kilku lotach samolotów amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej.
"Na polskim terytorium nie ma i nie było żadnego więzienia CIA" - powiedział prezydent. Przyznał jednocześnie, że "został poinformowany o kilku tajnych lotach CIA". Dodał, że "lepiej zapytać o to tajne służby, które mają swój obszar działania". "Jedną rzecz chcę jednak podkreślić - że to absolutnie naturalne, że sojusznik Stanów Zjednoczonych pomaga im w walce z międzynarodowym terroryzmem" - oświadczył ustępujący prezydent.
W relacji z Polski opublikowanej na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica" podkreślono, że niejasna sprawa tajnego więzienia CIA w Polsce ujawniła - jak to ujęto - "istnienie tajnej sieci władzy, równoległej do oficjalnej".
Szef MSWiA Ludwik Dorn powiedział w poniedziałek, że nie zna przesłanek świadczących, by zwiększyło się zagrożenie terrorystyczne w Polsce po publikacjach o więzieniach CIA w naszym kraju. Zaznaczył, że sprawa "jest badana przez wszystkie służby". Dodał, że w tej sprawie ma spotkać się w poniedziałek z premierem.
W najbliższą środę zbierze się zaś sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych, która zajmie się sprawą domniemanych tajnych więzień CIA w Polsce - poinformował szef speckomisji Roman Giertych (LPR). Posłowie komisji będą prosili o wyjaśnienia w tej sprawie koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna.
"Chcemy wiedzieć, czy były więzienia, kto w nich ewentualnie przebywał" - dodał Giertych. "Jeśli będą przesłanki do tego, że naruszono polskie prawo, założymy wniosek o określone działania w tym zakresie" - zapowiedział.
W listopadzie, gdy pojawiły się informacje o rzekomych tajnych więzieniach CIA w Europie Wschodniej, Rada Europy zwróciła się do rządów krajów członkowskich o informacje na temat utrzymywania na ich terytoriach ośrodków dla osób oskarżonych przez CIA o terroryzm i zażądała od USA wyjaśnień w tej kwestii.
ks, ss, pap