Ukraińcy służyli od 2003 roku w Wielonarodowej Dywizji Centrum- Południe pod polskim dowództwem. W poniedziałek Juszczenko, który przyleciał do Kutu samolotem amerykańskim, dziękował wojskowym za ofiarną służbę w trakcie misji, podczas której zginęło 18 ukraińskich żołnierzy.
Prezydent zwiedził pokoje mieszkalne oraz stanowiska dowodzenia Ukraińców, a wcześniej zjadł z nimi przy jednym stole obiad w obozowej stołówce. Ubrany w ukraiński mundur chętnie pozował do zdjęć z żołnierzami.
"Kraj, który opuszczacie, jest już inny niż ten, do którego przyjeżdżaliście. Irakijczycy polubili ukraińskich żołnierzy, a tym samym Ukrainę" - powiedział Juszczenko do wojskowych.
Ocenił, że osiągnięto polityczne cele, którym miał służyć udział Ukraińców w irackiej misji "Ukraina jest szanowana, inne kraje obdarzają ją zaufaniem, a żołnierze zdobyli tu doświadczenia, które pozwolą lepiej funkcjonować armii" - oświadczył Juszczenko.
Dodał, że obecnie, gdy w Iraku postępuje demokratyzacja, liczy na firmy i przedsiębiorstwa ze swego kraju, które mogą współpracować z Irakiem w sferze gospodarki.
Przed tygodniem liczący 800 osób kontyngent ukraiński zakończył oficjalnie służbę na terytorium irackim. Ukraińcy czuwali nad bezpieczeństwem w prowincji Wasit, wchodzącej w skład polskiej strefy odpowiedzialności. Ostatni żołnierze ukraińscy mają do piątku wrócić do swego kraju.
Zapowiadano jednak, że to nie koniec misji ukraińskiej - w przyszłym roku do Iraku przyjedzie kilkudziesięciu oficerów, aby szkolić irackie wojsko.
ss, pap