Ronald Lauder chce kupić udziały w Polsacie
Do gry o Polsat włączył się Ronald S. Lauder.
Jego firma CME negocjuje warunki zakupu stacji
Karuzela z ofertami odkupienia od Zygmunta Solorza-Żaka akcji Polsatu kręci się od dobrych trzech lat. Stację miał na oku między innymi Rupert Murdoch, właściciel i szef News Corporation, niemiecki wydawca prasowy Axel Springer i polska Agora. Jednak według naszych informacji, na czele peletonu obecnie jest Ronald S. Lauder - właściciel firmy produkującej ekskluzywne kosmetyki Estee Lauder i spółki Central European Media Enterprises (CME), kontrolującej sześć stacji telewizyjnych w naszym regionie. Rozmowy trwają.
Zapłacą Czesi
Lauder próbował już sił na polskim rynku - w 1997 roku finansował start TVN jako właściciel 33 proc. udziałów. Rozczarowanie wynikami stacji kierowanej wówczas przez Mariusza Waltera i brak jego zgody na skomercjalizowanie programu zadecydowały o odsprzedaniu pakietu. Teraz CME ma wrócić do gry. Dwa źródła potwierdziły, że przedstawiciele grupy prowadzą rozmowy z Polsatem. CME ma pieniądze na inwestycje - w ostatnich dwóch latach grupa otrzymała łącznie 440 mln USD odszkodowania od rządu czeskiego i swojego byłego partnera na rynku czeskim, senatora i najbogatszego Czecha w jednej osobie - Wladimira Żeleznego. Lauder, który był właścicielem telewizji Nova, monopolisty na czeskim rynku reklam, musiał się pożegnać z Czechami, kiedy Żelezny, właściciel koncesji, odmówił dalszej współpracy, a regulator potwierdził, że to właśnie on jest właścicielem koncesji. Orzeczenie Lauder zaskarżył w sądzie arbitrażowym i wygrał. CME szuka teraz możliwości wykorzystania tych pieniędzy, stworzyła nawet specjalny fundusz. Według naszych informacji, spółka dysponuje na razie tylko częścią majątku, ale w razie potrzeby może zostać dokapitalizowana. A 440 mln USD to suma, która wystarczyłaby do przejęcia znacznego, jeżeli nie większościowego pakietu akcji Polsatu.
Razy dwa
CME jest notowana na Nasdaq, a agencja Moody`s podniosła niedawno rating grupy z CAA3 do B2. Wejście do Polsatu oznaczałoby dla grupy podwojenie skali działania. Wartość rynku reklam telewizyjnych na rynkach, na których działa (Rumunia, Słowenia, Ukraina i Słowacja), to w przybliżeniu 300 mln USD (1,1 mld zł). Dla porównania w Polsce na reklamy telewizyjne wydaje się rocznie 3 mld zł. Przychody sześciu stacji tworzących grupę CME w I kwartale 2003 roku wyniosły 47,7 mln USD (180 mln zł). Potencjał finansowy Polsatu jest porównywalny.
Zygmunt Solorz-Żak nie skomentował doniesień o CME. Sam jest zajęty rozwiązywaniem łamigłówek w Elektrimie, więc sprawy Polsatu zeszły na drugi plan. Dzieje się to ze szkodą dla stacji, bo Solorz samodzielnie podejmuje decyzje nawet w błahych sprawach programowych. Proszący o anonimowość przedstawiciele Polsatu twierdzą, że Solorz preferuje inwestorów finansowych. Problem w tym, że chętnych wśród funduszy nie ma, a jedynym graczem, który mógłby odegrać taką rolę jest CME.
Jego firma CME negocjuje warunki zakupu stacji
Karuzela z ofertami odkupienia od Zygmunta Solorza-Żaka akcji Polsatu kręci się od dobrych trzech lat. Stację miał na oku między innymi Rupert Murdoch, właściciel i szef News Corporation, niemiecki wydawca prasowy Axel Springer i polska Agora. Jednak według naszych informacji, na czele peletonu obecnie jest Ronald S. Lauder - właściciel firmy produkującej ekskluzywne kosmetyki Estee Lauder i spółki Central European Media Enterprises (CME), kontrolującej sześć stacji telewizyjnych w naszym regionie. Rozmowy trwają.
Zapłacą Czesi
Lauder próbował już sił na polskim rynku - w 1997 roku finansował start TVN jako właściciel 33 proc. udziałów. Rozczarowanie wynikami stacji kierowanej wówczas przez Mariusza Waltera i brak jego zgody na skomercjalizowanie programu zadecydowały o odsprzedaniu pakietu. Teraz CME ma wrócić do gry. Dwa źródła potwierdziły, że przedstawiciele grupy prowadzą rozmowy z Polsatem. CME ma pieniądze na inwestycje - w ostatnich dwóch latach grupa otrzymała łącznie 440 mln USD odszkodowania od rządu czeskiego i swojego byłego partnera na rynku czeskim, senatora i najbogatszego Czecha w jednej osobie - Wladimira Żeleznego. Lauder, który był właścicielem telewizji Nova, monopolisty na czeskim rynku reklam, musiał się pożegnać z Czechami, kiedy Żelezny, właściciel koncesji, odmówił dalszej współpracy, a regulator potwierdził, że to właśnie on jest właścicielem koncesji. Orzeczenie Lauder zaskarżył w sądzie arbitrażowym i wygrał. CME szuka teraz możliwości wykorzystania tych pieniędzy, stworzyła nawet specjalny fundusz. Według naszych informacji, spółka dysponuje na razie tylko częścią majątku, ale w razie potrzeby może zostać dokapitalizowana. A 440 mln USD to suma, która wystarczyłaby do przejęcia znacznego, jeżeli nie większościowego pakietu akcji Polsatu.
Razy dwa
CME jest notowana na Nasdaq, a agencja Moody`s podniosła niedawno rating grupy z CAA3 do B2. Wejście do Polsatu oznaczałoby dla grupy podwojenie skali działania. Wartość rynku reklam telewizyjnych na rynkach, na których działa (Rumunia, Słowenia, Ukraina i Słowacja), to w przybliżeniu 300 mln USD (1,1 mld zł). Dla porównania w Polsce na reklamy telewizyjne wydaje się rocznie 3 mld zł. Przychody sześciu stacji tworzących grupę CME w I kwartale 2003 roku wyniosły 47,7 mln USD (180 mln zł). Potencjał finansowy Polsatu jest porównywalny.
Zygmunt Solorz-Żak nie skomentował doniesień o CME. Sam jest zajęty rozwiązywaniem łamigłówek w Elektrimie, więc sprawy Polsatu zeszły na drugi plan. Dzieje się to ze szkodą dla stacji, bo Solorz samodzielnie podejmuje decyzje nawet w błahych sprawach programowych. Proszący o anonimowość przedstawiciele Polsatu twierdzą, że Solorz preferuje inwestorów finansowych. Problem w tym, że chętnych wśród funduszy nie ma, a jedynym graczem, który mógłby odegrać taką rolę jest CME.